Łamigłówki z Adamem Jensenem – minirecenzja Deus Ex GO - Meehow - 25 października 2016

Łamigłówki z Adamem Jensenem – minirecenzja Deus Ex GO

Meehow ocenia: Deus Ex GO
80

Seria Deus Ex to już nie tylko pełnoprawne gry na komputery i konsole. Najwyraźniej zachęcone sukcesem Deus Ex: Buntu Ludzkości, Square Enix rozszerza repertuar cyklu, ostatnio o nowy komiks, książkę i grę mobilną pod tytułem Deus Ex GO. Tę ostatnią pozycję biorę pod lupę w niniejszej minirecenzji. Kogo ten tytuł zainteresuje i co można, a czego nie można w nim znaleźć – na te pytania staram się odpowiedzieć.

%u0141amig%u0142%F3wki%20z%20Adamem%20Jensenem%20%u2013%20minirecenzja%20Deus%20Ex%20GO
(źródło: gry-online.pl)

Bez bicia przyznaję, że Deus Ex GO to pierwsza gra mobilna, w którą zagrałem od czasów kultowego Snake’a czy Space Impact. Do wyżej wspomnianego tytułu podszedłem jako fan serii Deus Ex i ktoś, kto akurat miał ochotę zrobić coś innego w pociągu od czytania książki czy gazety.

Deus Ex GO jest dość luźno powiązany z głównym cyklem gier tej samej marki – pojawiają się w nim: Adam Jensen, Jim Miller, Alex Vega i Eliza Cassan. Grając bierzemy udział w swojego rodzaju minikampanii fabularnej, która jednak jest tylko tłem dla 54 zagadek logicznych. Oczywiście jest to przyjemny i zaskakujący (przynajmniej dla mnie) element jak na tego typu produkcję, zwłaszcza że przyjdzie nam podjąć nawet jedną decyzję, co zaowocuje zobaczeniem jednego z dwóch alternatywnych zakończeń. Cała fabuła Deus Ex GO jest oderwana od głównej intrygi pozostałych gier z Adamem Jensenem w roli głównej i jej ukończenie nie wzbogaca naszej wiedzy o uniwersum Deus Ex czy którejkolwiek prominentnej postaci w nim występującej.

Przejdźmy do właściwej rozgrywki. Deus Ex GO, jako się rzekło, sprawdzi naszą zdolność planowania i logicznego myślenia na 54 powiązanych szczątkową fabułą etapach (na ile godzin zabawy to wystarczy zależy wyłącznie od nas), a także w dodatkowych wyzwaniach, które publikowane są co tydzień. Na poszczególnych planszach poruszamy się w trybie quasiturowym – nasza postać i jej przeciwnicy wykonują ruch o jedno pole w tym samym czasie. Musimy zatem uważać na ewentualne kolizje, które zawsze kończą się śmiercią Jensena, chyba że uda nam się przeciwnika zajść od tyłu lub oflankować. Naturalnie kluczem do sukcesu jest wykorzystanie mechaniki rozgrywki do bezpiecznego dotarcia na koniec planszy – czasami osiągamy to przez umiejętne lawirowanie, innym razem przez wabienie oponentów w pułapki, bywa też że musimy mocno nagimnastykować się z „hakowaniem” zablokowanych przejść, a niejednokrotnie: wszystko na raz. Warto przy tym zaznaczyć, że poziom trudności kolejnych etapów jest rozłożony dość dziwacznie. Zamiast stale wzrastać, skomplikowanie zagadek nierzadko zmienia się na przemian z całkiem wymagających na trywialnie proste i odwrotnie.

O ile rozgrywkę zaplanowano w sposób ciekawy i w spore mierze intuicyjny, to na krytykę zasługuje jednak brak systemu podpowiedzi. Gracz nierzadko musi zmierzyć się nie tylko z zagadką i rozgryźć, co jej autor miał na myśli, ale czasami po wielu nieudanych próbach odkryć, że w produkcji istnieje taka czy inna zależność bądź zdobywane „baterie” można użyć do celu x bądź y. Wątpię aby taki zabieg miał celowo podnosić poziom trudności, a z całą pewnością nie powinien, skoro osoba grająca po prostu nie wie, że wykonanie danego ruchu jest w ogóle możliwe. Niestety, jedyne podpowiedzi, jakie oferuje Deus Ex GO mają formę rozwiązań całych poziomów. Co więcej, za darmo dostajemy tylko dwie sztuki, a resztę – jeśli nie mamy cierpliwości i smykałki do zagadek – musimy nabyć przez system mikropłatności. Square Enix robi wszystko, aby wypłukać jak najwięcej gotówki z oryginalnej i popularnej marki.

Deus Ex GO z całą pewnością ma ładną, klimatyczną oprawę graficzną z ciekawymi animacjami. W tego typu grze trudno co prawda oczekiwać muzycznych arcydzieł, ale przygrywające w tle melodie są wcale niezłe, choć osobiście po którymś zapętleniu zrezygnowałem całkowicie z dźwięku na rzecz własnej listy odtwarzania.

(źródło: gry-online.pl)

Deus Ex GO to produkcja udana i przyjemna. Właściwie trudno nie odnieść wrażenia, że jest to po prostu gierka jak wiele innych, ale okraszona w skórkę znanej marki i wydana pod jej sztandarem. Nie przeszkadza to jednak w czerpaniu przyjemności z rozwiązywania mniej lub bardziej wymagających zagadek, kiedy na przykład czas się dłuży w podróży bądź poczekalni. Znajomość uniwersum Deus Ex jest tak naprawdę opcjonalna – jeśli nie zależy nam na rozumieniu tego, co dzieje się pomiędzy kolejnymi poziomami, ale chcemy po prostu pobawić się w łamigłówki, Deus Ex GO wciąż sprawdza się dobrze.


Jeśli spodobał się Wam powyższy tekst, chętnie przygarnę Waszego lajka na moim fanpejdżu w serwisie Facebook. Dzięki niemu możecie zawsze być na bieżąco z moją radosną twórczością oraz zmotywować mnie do dalszej pracy. Z góry dziękuję. :-)


Jeśli interesuje Was seria Deus Ex, polecam kilka innych tekstów mojego autorstwa:

Sekrety gry Deus Ex: Bunt Ludzkości

Co warto wiedzieć przed zagraniem w Deus Ex: Rozłam Ludzkości

Deus Ex Universe: Children's Crusade, cz. 1 – minirecenzja komiksu

Recenzja gry Deus Ex: Rozłam ludzkości - gorszy bliźniak Buntu ludzkości

Meehow
25 października 2016 - 16:26