Wszyscy, którzy naprawdę na ten serial czekali, już go obejrzeli. Zapowiadane od kilku lat spotkanie czterech "małokalibrowych" superbohaterów - Daredevila, Jessiki Jones, Luke'a Cage'a i DANNY'EGO RANDA, NIEŚMIERTELNEGO IRON FISTA, OBROŃCY KUNLUN, stało się ciałem. Osiem odcinków The Defenders zapewniło mi sporo zabawy, ale nie obyło się bez kręcenia nosem. Wy swoją opinię na pewno już macie wyrobioną. Chcecie poznać moją? Zapraszam!
Wszystkie ekranowe wykwity (duże i małe) z logo Marvela bardzo lubię i jestem im w stanie sporo wybaczyć. Obejrzałem chyba wszystko, co było do obejrzenia, podobnie jak wielu z Was. Im dłużej filmowe uniwersum trwa, tym większe robią się oczekiwania. Wszak wszystko już widzieliśmy. A może pojawia się zmęczenie i znudzenie? Wszak wszystko już widzieliśmy... Po premierach czterech solowych seriali finansowanych przez Netflix, można pokusić o kilka spostrzeżeń. Złoczyńcy na małym ekranie są ciekawsi niż ci na dużym. Niedostatki budżetowe można przykryć rozbudowaną fabułą i małym kalibrem fabularnego zagrożenia (choć czasami niedostatków budżetowych przykryć się nie da). Historie osadzone w normalnej rzeczywistości robią lepsze wrażenie niż te, ocierające się o fantastykę.
Przed Wami kolejna edycja raportu o nowościach, jakie trafiają do oferty Netfliksa, czyniąc ją z każdym dniem coraz ciekawszą. Tym razem przybliżamy atrakcje, jakie twórcy platformy streamingowej przygotowali dla subskrybentów w sierpniu.
Gdy kilka lat temu Netflix i Marvel ogłosiły produkcję czterech seriali zmierzających do wspólnej serii „Defenders”, większość widzów pewnie wzruszyła ramionami, lub wręcz uznała to za próbę odcinania kuponów od sukcesu znajdujących się wtedy w pełnym blasku Avengers. Dziś gdy mamy za sobą pierwsze sezony wszystkich seriali (a w przypadku „Daredevila” nawet dwa), możemy stwierdzić, że netflixowe uniwersum nie tylko nie ustępuje kinowemu, ale nawet jest od niego dojrzalsze i ciekawsze.
Doczekaliśmy się premiery oficjalnego trailera netfliksowej miniserii The Defenders, stanowiącej część kanonu Marvel Cinematic Universe. Produkcja, mająca na celu połączenie i rozwinięcie historii przedstawionych w dotychczasowych odcinkach marvelowskich seriali Daredevil, Jessica Jones, Luke Cage i Iron Fist, pojawi się w ofercie popularnej platformy w okresie wakacyjnym.
Rywalizacja między Marvelem a DC Comics trwa od dziesiątek lat. Ostatnimi laty szala przechyla się jednak zauważalnie na korzyść wydawnictwa posiadającego prawa do takich postaci jak Spider-Man czy Avengers. Komiksy „Domu Pomysłów” sprzedają się lepiej, natomiast, jeśli chodzi o front kinowy, to w chwili obecnej można wręcz mówić o dominacji nad twórcami Batmana czy Supermana. Na jednym froncie jednak DC wyraźnie wygrywa – seriali telewizyjnych. Arrow okazał się wyjątkowym sukcesem, a idące za ciosem wydawnictwo dorzuciło kolejne cegiełki w postaci Flasha i Gotham. Na tym tle Marvel wypadał dotąd dość biednie, ale w najbliższym czasie sporo może się pozmieniać. Gigant szykuje potężny kontratak, który wprawdzie rozpoczął się niemrawo, ale nabiera rozpędu i może szybko przeważyć szalę na niekorzyść DC Comics.