Plants vs. Zombies 2 ma już niemal 25 milionów pobrań [INFOGRAFIKA]
Badland – gra, w którą powinieneś zagrać na swoim smartfonie/tablecie
Pokémon GO - kompendium wiedzy (niepotrzebnej)
Łamigłówki z Adamem Jensenem – minirecenzja Deus Ex GO
Do odważnych świat należy - recenzja gry Braveland
Fallout Shelter na PC - jak zainstalować?
Od premiery minął ledwie tydzień, ale w zupełności wystarczył, żeby dostarczyć internetowi mnóstwo rzeczy powiązanych właśnie z tą grą mobilną - Pokémon GO. I to nie byle jakich. Oczywiście mógłbym napisać o rzeczach istotnych, związanych z tą grą bezpośrednio, ale przecież tyle się dzieje, że nie wypada nie napisać o czymś innym.
Seria Deus Ex to już nie tylko pełnoprawne gry na komputery i konsole. Najwyraźniej zachęcone sukcesem Deus Ex: Buntu Ludzkości, Square Enix rozszerza repertuar cyklu, ostatnio o nowy komiks, książkę i grę mobilną pod tytułem Deus Ex GO. Tę ostatnią pozycję biorę pod lupę w niniejszej minirecenzji. Kogo ten tytuł zainteresuje i co można, a czego nie można w nim znaleźć – na te pytania staram się odpowiedzieć.
Sezon ogórkowy dla graczy dobiegł końca. Wakacje już dawno za nami, a wrzesień i październik rozkwitły oczekiwanymi premierami gier. Niemniej jednak chcę wspomnieć jeszcze o małej, sympatycznej produkcji, którą warto się zainteresować. Zwłaszcza, że jest ona dostępna również na urządzenia mobilne. Panie i Panowie poznajcie Braveland, grę od Tortuga Team!
Pokemony w tej chwili zawładnęły światem. Ale jeśli wolicie świat w ogniu, gdzie ludzie chowają się w kryptach, a nie chodzą po parkach, to na pewno zainteresuje was obecność Fallout Shelter na PC, która pojawiła się wraz z najnowszą aktualizacją 1.6. Mnie zainteresowała, bo na telefonie trochę grałem, ale też wystarczająco dawno, żeby nie mieć pojęcia o tych wszystkich nowościach.
Oto kolejny kawał świetnej historii powiązanej z Pokemonami. Tym razem jednak raczej z ich brakiem. Australijczyk mieszkający w Singapurze był sfrustrowany tym, że w kraju nie udostępniono jeszcze najnowszej gry mobilnej Pokémon GO. Wylał więc swoje żale w mediach społecznościowych. I stracił pracę.
Świeżo po premierze Pokémon GO, a już dowiadujemy się wspaniałych rzeczy. Przede wszystkim tego, że sama gra zjada nam baterię telefonu jak szalona nawet wtedy, kiedy podpięta jest ładowarka, i tego, że możemy łapać Pokemony w toalecie! Okazy zaprezentowane w galerii.
Dziś światło dzienne ujrzało Pokemon GO, na razie w Australii i Nowej Zelandii. To co interesuje nas najbardziej w darmowych tytułach to to, czy rzeczywiście są tak darmowe. A więc przyjrzyjmy się mikropłatnościom, o których infomacje dostarczyli nam pierwsi gracze.
Marzyliście kiedyś, by przekształcić się w księżniczkę zasiadającą na grzbiecie pozbawionego skrzydeł smoka w celu niszczenia wszystkiego dookoła? Ja też nie, ale wszystko to idealnie ze sobą współgra w interaktywnej formie na urządzeniach mobilnych. Dragon Hills nie stara się być przesadnie rozbudowany i nad wyraz ambitny, ale łączy w sobie aspekty, które czynią tę produkcję wyjątkowo atrakcyjną.
Okay, przyznaję się już w pierwszym zdaniu tekstu, że powyższy tytuł jest mocno na wyrost. To jednak chyba najlepszy sposób, by zarysować, czym tak naprawdę jest Pocket League Story 2. To dostępny na Androidzie bardzo specyficzny manager piłkarski, który łączy w sobie wybrane cechy wspomnianych wyżej, uwielbianych przez miliony, tytułów.
Czasami gracz potrzebuje oddechu od wymagających rozbudowanych gier, ale nie ma ochoty rezygnować z ulubionej formy zapewniania sobie rozrywki. Wtedy z pomocą przychodzą mobilne produkcje uruchamiane na telefonach, które tak często wielu z nas zabiera ze sobą np. do toalety. Obecnie ja zabieram tam komórkę z uruchomioną gierką The Quest Keeper, którą teraz zrecenzuję w kilku krótkich, acz treściwych, akapitach.
[Ten tekst adresowany jest do wszystkich 8 osób, które dzisiaj wyjątkowo nie zamierzają grać w GTA V lub zadawać durnych pytań w stylu "a pujdzie mi?".]
Twórca The Quest Keeper, Tyson Ibele (który zrobił też sympatycznie wyglądającą grę o hipopotamie udającym łosia), nie ukrywa wzorowania się na zeszłorocznym hicie Crossy Road. Nawiasem mówiąc, tamta produkcja z kolei jest wariacją na temat stareńkiego Froggera, więc The Quest Keeper to tak naprawdę "frogger RPG" :P.