Oto kolejny kawał świetnej historii powiązanej z Pokemonami. Tym razem jednak raczej z ich brakiem. Australijczyk mieszkający w Singapurze był sfrustrowany tym, że w kraju nie udostępniono jeszcze najnowszej gry mobilnej Pokémon GO. Wylał więc swoje żale w mediach społecznościowych. I stracił pracę.
Napisałbym, że to pracownik 99.co, ale to już historia. Sonny bardzo chciał zagrać w Pokemony na swoim telefonie, ale nie udostępniono ich jeszcze w Singapurze. Bez wiedzy tego, że można to jakoś obejść, ale może sam nie do końca chciał, wściekł się i dał się ponieść na mediach społecznościowych. Generalnie chodzi o serwis Facebook.
W swoich wypowiedziach nazwał między innymi Singapur potwornym krajem, a ludzi mieszkających w nim głupimi, dodając jeszcze, że gdyby opuścił to miejsce, to wzrosłoby średnie IQ. Całkiem... ostro?
Na tyle ostro, że Sonny Truyen musiał pożegnać się z pracą na stanowisku specjalisty od SEO, na którym ponoć i tak był tylko od tygodnia. Firma stwierdziła, że nie akceptuje takiego języka i zachowania, zatem współpraca dobiegła końca. Warto jednak dodać, że firma postąpiła w taki sposób po tym, jak wielu ludzi zasugerowało właśnie takie rozwiązanie na ich fanpage.