Batman: Początek na gameplay.pl

13 lat minęło - Batman: Początek

Pod koniec lipca 2005 roku w Polsce miała miejsce premiera filmu Batman: Początek. Christopher Nolan porwał się z motyką na Słońce, wszak po masakrze, jaką kilka lat wcześniej Gackowi zgotował Joel Schumacher, nikt nie miał nadziei na wyjątkowe kino. Ale Nolan chyba przeczuwał, że już wkrótce później pół internetu okrzyknie go zbawcą kina rozrywkowego dla inteligentnego widza, więc czuł się w swojej roli całkiem pewnie. I słusznie.

Batman: Początek z jednej strony zupełnie zrywał z komiksową estetyką poprzedników - wyparowały kolory, durnowate gadżety, absurdalni oponenci, ale z drugiej w sercu trzymał te komiksy, które są dumnie nazywane powieściami graficznymi. Te mroczne, te dorosłe, te uznane. I taki też okazał się być Początek Nolana - mroczny, dorosły, uznany.

czytaj dalejfsm
26 lipca 2018 - 13:29

Peaky Blinders królem serialowego sezonu jak lew jest król dżungli

Wiecie co jest zabawne? Zapomniałem o Peaky Blinders. Mimo tego, że staram się śledzić na bieżąco premiery seriali, które miałem przyjemność oglądać, kompletnie wyleciało mi z głowy to dzieło kręcone dla kanału BBC Two, tak przecież zabawiające mnie przy okazji sezonu pierwszego. Drugi rozdział przygód cygańskiego gangu ozdabiającego szwami twarzyczki wielu szemranych przedsiębiorców z powojennej (przy czym mówimy tutaj o konflikcie z lat 1914-1918) Anglii, rysował się przecież jako rewolucyjny. Do regularnej obsady dołączył w nim bowiem nie kto inny, a fantastyczny Tom Hardy, znany z roli Bane’a w finalnej odsłonie trylogii Nolana o Batmanie, toteż to długotrwałe spięcie na łączach mojej pamięci było wyjątkowo rozczarowujące. Teraz jednak na stałe wsiąknąłem w rzeczywistość zarysowaną przez Stevena Knighta i muszę przyznać, że dawno nie miałem do czynienia z takim głodem nowych odcinków, jaki obecnie notuję przy oglądaniu Peaky Blinders.

czytaj dalejPilar
27 października 2014 - 17:26

Rewatch #8 Batman - Początek

Musiało minąć osiem długich lat, by po spektakularnej klapie, jaką był Batman i Robin Joela Schumachera, mściciel z Gotham mógł powrócić w chwale. Stało się to za sprawą Christophera Nolana, który podjął się niełatwego zadania i podołał mu w sposób więcej niż dobry. Batman – Początek był rozpisanym z głową restartem przygód Mrocznego Rycerza, który zyskał uznanie widzów i zarobił solidną sumkę dla wytwórni Warner Bros. Najlepsze dopiero miało nadejść, ale już sam Batman Begins to naprawdę solidna dawka filmowych wrażeń.

Film z rozmysłem przedstawia kolejne etapy przemiany Bruce’a Wayne’a, a te dokonywały się w kilku etapach. Nolan nie byłby sobą, gdyby nie pomieszał trochę w chronologii (jak np. rok później w Prestiżu) - w ten sposób mamy przemieszane sceny z jego dzieciństwa, buntownicze zapędy i chęć zemsty młodego mężczyzny, morderczy trening z dala od domu i właściwą akcję już jako Batman po powrocie do Gotham City. Takie zabiegi zawsze skutecznie utrzymują uwagę widza przy wydarzeniach przedstawianych na ekranie.

czytaj dalejCayack
19 lipca 2012 - 22:39