Boomer shootery to podgatunek strzelanek pierwszoosobowych, które nawiązują do złotej ery FPS-ów, czerpiąc inspiracje z takich klasyków jak Doom, Quake, Duke Nukem 3D czy Blood. Cechują się szybkim tempem rozgrywki, wymagającą walką, dużą swobodą ruchu i często oldschoolową estetyką. Gry te rezygnują z realistycznych mechanik i elementów RPG na rzecz czystej akcji i dynamicznego gameplayu. Turbo Overkill wpisuje się w ten nurt, jednocześnie wprowadzając nowoczesne rozwiązania, które sprawiają, że rozgrywka jest jeszcze bardziej spektakularna.
Wschodnia branża gier wideo przez lata wypracowała unikalny styl, który często łączy ciężką, dystopijną atmosferę z wymagającą mechaniką rozgrywki. Produkcje takie jak Pathologic, Metro 2033, czy S.T.A.L.K.E.R. stały się kultowe dzięki swojej immersyjnej narracji i nietypowemu podejściu do świata przedstawionego. Choć rosyjscy deweloperzy nie mają tak szerokiego dostępu do zachodnich rynków jak studia z Europy Zachodniej czy USA, często dostarczają graczom oryginalne i zapadające w pamięć doświadczenia.
Branża gier niezależnych często zaskakuje świeżymi pomysłami i innowacyjnym podejściem do klasycznych gatunków. Jednym z takich przykładów jest Robobeat – dynamiczna strzelanka pierwszoosobowaz elementami rytmicznymi i roguelike, która wprowadza nową jakość do szybkich i wymagających gier akcji. Stworzona przez niezależnego dewelopera Simona Fredholma i wydana przez Kwalee, Robobeat przenosi graczy do świata neonowej, pulsującej muzyką futurystycznej rezydencji, w której liczy się precyzja, refleks i umiejętność synchronizacji działań z rytmem dźwięku.Czy ten tytuł rzeczywiście rewolucjonizuje gatunek, czy może jest tylko kolejnym niespecjalnie ciekawym eksperymentem, który nie wnosi wiele do świata gier?
W ostatnich latach na rynku gier komputerowych można zaobserwować trend, w którym produkcje czerpią inspirację z klasyki gier akcji lat 90-tych, jednocześnie wzbogacając je o nowoczesne mechaniki, grafikę i tempo rozgrywki. Jednym z takich tytułów jest Deadlink , który wyróżnia się na tle innych strzelanek futurystycznym światem, dynamiczną akcją i zaawansowanym systemem walki. Gra zadebiutowała na platformie Steam, zdobywając uznanie graczy dzięki swojemu unikalnemu podejściu do tematu strzelanek pierwszoosobowych.
Kilka lat temu miałem okazję zgrać w całkiem udaną strzelankę w stylu horrorów, która była inspirowana twórczością jednego z moich ulubionych pisarzy. Gra wyszła naprawdę fajnie, była pomysłowa i całkiem unikatowa. teraz mam okazję zgrać w sequel. Czy Forgive Me Father 2 również trafi w mój gust?
Od kilku lat Żołnierze kosmosu czy jak kto woli Starship Troopers powracają do łask. Mieliśmy kilka solidnych produkcji na bazie tego IP, a także pewną strzelankę, która przypomina mocno o tym uniwersum. Teraz nadchodzi pora kolejnej gry o rozwalaniu kosmicznych robali. Czy Starship Troopers: Extermination to kolejna perełka?
Sporo narzekam na gry wideo i tęsknię za dawnymi czasami, które wspominam z gigantyczną nostalgią. Jednak prawda jest taka, że nie jest źle. Mamy dostęp do klasyków i cudownych produkcji z dawnych lat, sporo fajnych nowych gier i niekończące się pokłady mniejszych produkcji, gdzie jest tona perełek i fajnych produkcji. Czy jedna z nich jest strzelanka Exophobia?
Jestem dzieckiem epoki VHS. Jednym z najmocniejszych wspomnień z mojego dzieciństwa są podróże do mojego wujka i cioci, którzy mieszkali pod Wrocławiem. Wujek miał całą kolekcję kiepskich filmów na VHS. Dosłownie całe dwie ściany kaset z klasykami takimi jak Amerykański Ninja czy Delta Force. Wspominam o tym głownie ze względu na to, że Crime Boss: Rockay City przypomniało mi oglądanie tych różnych filmów wątpliwej jakości. Może nie były one dobre i miały budżet wysokości mojego kieszonkowego, ale dawały sporo frajdy. Czy tak samo jest w wypadku Crime Boss: Rockay City?
Nie jestem specem od mody. Powiem nawet więcej. Jestem kompletnie nie w klimatach i do pokazów i modelingu jest mi tak daleko jak do słońca. Ostatnio dowiedziałem się nawet, że mój styl można określić mianem gimnazjum. Dlatego wiem, ze w świecie Fashion Police Squad na pewno zostałbym aresztowany.
Ostatni boom na retro strzelanki FPP cieszy mnie niezmiernie. Gatunek, na którym się wychowałem i który uwielbiam, na długi czas wyparował i został zastąpiony przez klony call of Duty czy strzelanki z DNA Halo. Od kilku lat jednak fani doomowców i klasycznych FPS mają w co grać. Czy Rule No.1 to jedna z tych naprawdę genialnych produkcji uderzających w klimaty retro?