Od czasu do czasu dobrze jest obejrzeć ckliwy, prosty film, który sięga po banalne struktury po to by tylko wycisnąć odrobinę łez z widza. Takim dziełem jest z pewnością Ukryte piękno, czyli produkcja ukazana w kinie jakiś czas temu. Nie jest to jednak, w mojej opinii, kompletny „must see” dla każdego z Was. Raczej jeżeli chcecie spędzić popołudnie w kinie, bądź nie wiecie na co iść z drugą połówką (a ona chce koniecznie na komedie romantyczną) to Ukryte piękno wydaje się uczciwym kompromisem.
Gry typu Warriors od Koei to swego rodzaju fenomen. Dość niepozorne produkcje mają sporą rzeszę fanów, którzy ciągle kupują nowe wersje tego samego produktu. Nieżyczliwi porównaliby zmiany w kolejnych odsłonach Dynasty Warriors do „postępów” w nowych edycjach Fify lub Madden NFL. Jednak coś sprawia, że ludzie chcą więcej. Mało tego patenty rozgrywka z cyklu Worriors jest tak popularna, że marki Gundam, Zelda, One Piece i zmierzający na Nintendo Switch - Fire Emblem otrzymują swoje wariacje Dynasty Warriors. Formuła ta stałą się tak popularna, że nawet inni deweloperzy kopiują patenty z serii od Koei. Jedną z takich gier jest właśnie Fate/Extella: The Umbral Star. Tylko czy „klon” Warriors jest równie dobry jak oryginał?
Wkrótce minie rok, od kiedy do kin trafił Deadpool. Hit z Ryanem Reynoldsem w roli głównej spotkał się z entuzjastycznym przyjęciem i zarobił krocie, dzięki czemu w niezbyt odległej przyszłości doczekamy się kontynuacji. W niej u boku Deadpoola pojawi się m.in. Cable. Istnieje szansa, że w mutanta podróżującego w czasie wcieli się… Pierce Brosnan.
Bang, bang! O strzelaninach pisze się piosenki, kręci filmy, ale w strzelaniny przede wszystkim się gra. To nadal chyba najbardziej popularna mechanika w grach komputerowych, a w nadchodzących miesiącach możemy się spodziewać kilku nowych tytułów i paru starych znajomych. Jakie będą najlepsze strzelanki FPP i TPP w 2017 roku? Które z nich okażą się strzałem w dziesiątkę, a które trafią kulą w płot?
Od kilku lat bardzo dobrze się dzieje w polskiej kinematografii. Powstaje na tyle dużo ciekawych filmów, że można zacząć wybrzydzać. Produkcje, które jeszcze 10 lat temu byłyby powiewem świeżości i chwalonym spojrzeniem na kino gatunkowe, dzisiaj mogą być określane w najlepszym razie jako "dobre, ale". I dokładnie taki jest Konwój Macieja Żaka.
Konwój to męskie kino o stróżach prawa i wszystkich odcieniach szarości związanych z tą branżą. Ci dobrzy nie są wcale dobrzy, a ci źli nie tacy znowu najgorsi. Wszyscy natomiast stoją po kolana w nieprzyjemnych wydzielinach współczesnego świata. Branża - służba więzienna. Temat - przewieźć zbója do szpitala dla psychicznie chorych przestępców. Ukryty motyw - a może być tak samemu wymierzyć sprawiedliwość?
kalendarz wiadomości | |||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
|
zobacz więcej