Relacja z finałów EU LCS w Krakowie
Recenzja gry Small World - mały świat pełen możliwości
Recenzja gry Cyklady. Zostań władcą archipelagu
Bastion - gra, której się słucha
Claustrophobia - zwiedzanie podziemi dawno nie było tak przyjemne
What the hells? #3 - nowa oficjalna strona Diablo i próbka polskiej wersji językowej
Rok 2011 bez dwóch zdań będzie rokiem należącym do konsol przenośnych. Już za dwa miesiące na europejskim rynku zadebiutuje Nintendo 3DS, a pod koniec roku pojawi się zaprezentowany w czwartek następca PlayStation Portable. Jako że jestem wielkim fanem przenośnego grania i z niecierpliwością czekam na premierę obydwóch konsolek, postanowiłem rozpocząć nową serię artykułów poświeconą właśnie handheldom. W dzisiejszym tekście zajmę się pewnym ciekawym zjawiskiem, które zaobserwowałem czytając komentarze pojawiające się po prezentacji NGP. Społeczność graczy, jak zawsze w takiej sytuacji, podzieliła się na trzy grupy. Zwolenników konsolki Nintendo, fanów nowego PSP i osoby (do których i ja się zaliczam) z niecierpliwością czekające na obie maszynki. Krytyków przenośnych konsolek pominę, bo… nie wiedzą co dobre ;) Bez względu jednak na osobiste preferencje, niemal wszyscy są zgodni, że twórcy Mario ponownie postawili na innowacyjność i oryginalność, a Sony skupiło się przede wszystkim na mocy obliczeniowej. Osobiście nie widzę w tym fakcie nic złego (trudno przecież narzekać na zbyt dużą różnorodność oferty). Problem polega na tym, że fakty mówią zupełnie co innego.
Kilka dni temu zakończyła się ceremonia rozdania Złotych Globów. Jak co roku ktoś tam dostał nagrodę za najlepszy film, ktoś za na najlepszy scenariusz, a jeszcze ktoś inny za całokształt twórczości. Niespodzianek nie było zbyt wiele, więc cała ceremonia przeszłaby bez większego echa, gdyby nie jeden facet. Facet ten nazywa się Ricky Gervais i kilkoma linijkami tekstu przyćmił całą aktorską śmietankę USA. Jako prowadzący imprezę, postanowił rozluźnić nieco atmosferę opowiadając kilka żartów na temat różnych znanych gwiazd. Zamiast jednak zapychać czas suchymi dowcipami, od razu uderzył z gruber rury. Szczerze mówiąc, dawno się tak nie uśmiałem i bardzo serdecznie zapraszam wam do obejrzenia jego występu ^^
Dzisiejszy dzień zapowiadał się nienajlepiej. Nie dość, że pogoda straszna, to jeszcze musiałem wstać rano i uczyć się do mało ciekawego kolokwium. Przed monitorem usiadłem więc z raczej nieciekawą miną. Jedna strona obejrzana. Druga, Trzecia. Czwarta...zzzz WTF?! FF XIII-2 oficjalnie zapowiedziane!?!? Hell yeah!!!! Nie jestem wielkim fanem "trzynastki", ale serie uwielbiam, więc informacja o kolejne odsłonie bardzo poprawiła mi humor. Gdy już ochłonąłem, z uśmiechem na ustach zabrałem się za naukę. Godzina minęła, kolejny przegląd prasy, a tu następne potężne uderzenia: nowy trailer FF XIII Versus, nowy trailer FF XIII Agito i jeszcze zmiana nazwy gry na Type-0! Czy oni powariowali!? Nie wiem jak wy, ale ja o tej konferencji "kwadratowych" nie miałem bladego pojęcia i przyjęcie tylu niesamowitości na klatę bez przygotowania nie było łatwe. Aż trudno zdecydować, który trailer jest bardziej awesome ^^
Jak ktoś jeszcze nie widział "super tajnych" filmików, to zapraszam do oglądania. Wszystkie znajdziecie w rozwinięciu :)
Od premiery Starcraft II minęło już trochę czasu, ale relacje z sieciowych pojedynków nadal cieszą się dużą popularnością. Niedawno na blogu TommiKa mogliście podziwiać teledysk przygotowany przez jednego z najpopularniejszych starcrafttowych komentatorów, czyli Husky'ego, który w ten sposób świętować przekroczenie liczby 300 tysięcy subskrybentów swojego kanału na YouTube. Kilka dni temu pojawił się kolejny filmik z tej serii, tym razem zatytułowany "SCV Love Song". Mówiąc szczerze nie przypadł mi on do gustu, ale na szczęście znalazłem dla was coś dużo lepszego. Co powiecie na mecz SCII komentowany przez 4-latkę? :P
Uwaga! Ilość słodyczy zawarta w tym filmiku nawet u Kratosa wywołałaby szeroki uśmiech i łzy wzruszenia. "Poop Queen!" ^^