Klaps w tyłek najlepszym sposobem na rozwój postaci w japońskim roleplaying - - 6 sierpnia 2010

Klaps w tyłek najlepszym sposobem na rozwój postaci w japońskim roleplaying

 

 

Każdy chyba wie, w jaki sposób w grach roleplaying rozwijać  charakterystyki postaci. Ogólnie wpierw trzeba poszwędać się po okolicy, wymordować kilka setek potworów oraz przeczołgać się przez kilometry zatęchłych podziemi. Japończycy jednak kolejny raz udowodnili, że ich wyobraźni nie są w stanie skrępować żadne bzdurne zachodnie konwenanse i stworzyli RPG, w którym nasze kobiece podopieczne trenujemy poprzez karcenie ich klapsami.

Tak, dobrze przeczytaliście. W przeznaczonym na PSP japońkim RPG Criminal Girls nic tak nie poprawia zachowania żeńskich podopiecznych jak porządny klaps w tyłek. Oczywiście jest cała fabuła i szczytny cel uzasadniający takie postępowanie, tak żeby nikt nas nie mógł oskarżyć, żeśmy zbok i tyle. Wcielamy się mianowicie w zarządcę piekła. W naszej krainie wylądowało siedem dziewczyn, każda reprezentująca inny grzech śmiertelny (obstawiam, że Rozpusta będzie ulubioną bohaterką większości graczy). Naszym zadaniem jest nawrócenie tych grzesznic i uczynienie z nich grzecznych dziewczynek, tak aby mogły powrócić do świata żywych. Naszym orężem są kary cielesne i takież nagrody. Możemy więc nie tylko skarcić nasze podopieczne, ale również nagrodzić je masażem. Twórcy puszczają do nas oko i niektóre z tych czynności są ukazane w rozpikselowanej formie, tak jak w japońskich filmach pornograficznych. Wygląda to tak:

 

Oczywiście Criminal Girls to RPG pełną gębą i oferuje także normalne bitwy, rozwój postaci, wypełnianie zadań itp. Karcenie to jedynie atrakcyjny dodatek. Klapsy jako mechanika roleplaying mogą wydawać się dziwaczne, ale japońskie gry pełne są takich wymysłów. Amerykański oddział Nippon Ichi Software ogłosił niedawno, że wyda anglojęzyczną wersję Ar tonelico Qoga. Tytuł ten sławny jest głownie z powodu ciekawej mechaniki power-up’ów. Mianowicie, bohaterki absorbują energię planety bezpośrednio przez skórę. Tym samym im mniej na sobie noszą, tym większe obrażenia zadają. Tylko moc striptizu może uratować świat przed zagładą.

Nic jednak nie przebije wydanego na Nintendo DS  Doki Doki Majo Shinpan! Tytuł ten można przetłumaczyć na Przyśpieszające tętno dochodzenie. Wcielamy się w ucznia liceum, którego anioły poprosiły o odnalezienie wśród uczęszczających do szkoły dziewczyn kilku wiedźm. Rozpoznać się je da po diabelskich symbolach umieszczonych gdzieś na skórze. A żeby je znaleźć musimy złapać za rysik i dokładnie obmacać nim każdy centymetr ich ciała.

 

 Oczywiście, Japończycy tworzą również znacznie bardziej zboczone gry, ale to są produkcje typowo pornograficzne, podczas gdy te trzy powyższe to pełny mainstream. Dziwny naród, ale za to jak cholernie interesujący.

 

6 sierpnia 2010 - 20:17