Wrzesień to dla serialomaniaków bodaj najlepszy miesiąc w roku, gdyż to właśnie wtedy pojawia się większość nowych seriali, a znane i lubiane produkcje powracają po kilkumiesięcznej przerwie. Nieoficjalna data rozpoczęcia tegorocznego jesiennego sezonu serialowego to 20 września, przy czym kilka głośnych serii wystartuje nieco wcześniej. Czego możemy się spodziewać w przyszłym tygodniu?
Przede wszystkim trzeciego sezonu bardzo udanego "Sons of Anarchy", który zdołał wypełnić lukę widzom spragnionym zbliżonych klimatów do kultowej "Rodziny Soprano". Przyznam szczerze, że o ile pilot "Synów Anarchii" był przeciętny, to serialik błyskawicznie się rozkręcił i w krótkim czasie nadrobiłem zaległości. Dalsze losy członków gangu motocyklowego z Charming poznamy już 7 września. Poniżej krótki trailer trzeciego sezonu, który zawiera oczywiście dużo spoilerów z nadchodzących odcinków.
Odpowiedzialna za emisję "Sons of Anarchy" amerykańska stacja FX dzień później (8 września) rozpocznie też emisję zupełnie nowej i bardzo dobrze zapowiadającej się produkcji, zatytułowanej "Terriers". W założeniach ma to być serial kryminalny z niewielką dawką inteligentnego humoru. Produkcja będzie opowiadała o perypetiach byłego policjanta, prowadzącego wraz ze swoim przyjacielem zajmujące się nietypowymi sprawami biuro detektywistyczne. Niby nic odkrywczego i na dodatek zalatuje troszeczkę klimatami znanymi z "Burn Notice" czy "In Plain Sight", ale na poniższym trailerze serialik prezentuje się całkiem nieźle. Z pewnością dam mu szansę i obejrzę co najmniej pilotażowy odcinek.
Co jeszcze pojawi się w przyszłym tygodniu? No cóż, nic szczególnie interesującego dla męskiej części społeczeństwa, bo mowa tu o kilku serialach stacji CW skierowanych głównie do nastolatek ("Hellcats" czy "The Vampire Diaries"). Jedynie "Nikita" (premiera 9 września) zasługuje na uwagę, choć sam jestem do tego projektu nastawiony dość sceptycznie. Maggie Q niespecjalnie pasuje do roli słynnej agentki i warto też sobie zadać pytanie ile seriali szpiegowskich może być jednocześnie emitowanych by widz nie odczuł przesytu. Z ostatecznym werdyktem trzeba się jednak oczywiście wstrzymać.
Na kolejny przypominacz zapraszam już za tydzień i już teraz mogę zapewnić, że znajdzie się w nim między innymi świetnie zapowiadająca się produkcja HBO.