Całkiem niedawno wyszperałem w Sieci serię filmików, które powinny zainteresować fanów żywych trupów. "Deliver me to Hell" to bardzo pomysłowa interaktywna reklama sieci pizzerii Hell, przypominająca pocięty na kawałki krótkometrażowy horror. Przenosimy się do świata tuż po wybuchu zombie-apokalipsy, podejmując co pewien czas decyzje wpływające na dalsze losy głównych bohaterów. Czy uda się utrzymać ich przy życiu czy może dołączenie do armii nieumarłych to dla nich jedynie kwestia czasu?
Konstrukcja całej serii powinna wydać się znajoma tym osobom, które odwiedzają regularnie serwis Youtube. Zabawa opiera się na wykorzystaniu adnotacji, dzięki którym na koniec każdego z trwających średnio kilka minut odcinków trzeba zdecydować się na jeden z dwóch wariantów zachowania. Czy uratować napotkanego mężczyznę czy może pozostawić go na pastwę losu? Wybrać pieszką przechadzkę czy zasiąść za kółkiem maszyny? Warto przy okazji dodać, iż nie wszystkie wybory są oczywiste i niejednokrotnie prowadzą do bardzo ciekawych rozwiązań. Cała produkcja obdarzona została zresztą dużą porcją (głównie czarnego) humoru, nie tylko za sprawą zabawnych scenek z udziałem zombiaków, ale także bardzo sympatycznych głównych bohaterów, których głównym dążeniem jest dostarczenie uwięzionej na kontenerze pięknej niewieście zamówionej przez nią pizzy.
Od strony technicznej "Deliver me to Hell" prezentuje się wyśmienicie i po cichu liczę, że zamówione zostaną kolejne odcinki. Szczególnie podobać się może charakteryzacja nieumarłych, która nie została potraktowana po macoszemu. Coś dla siebie znajdą też fani obu części "Dead Rising". Dość powiedzieć, że akcja jednej ze scen rozgrywa się na kręgielni, a w roli środka transportu może zostać użyty... wózek golfowy! :)
Zapraszam do oglądania. Pamiętajcie o tym żeby w ustawieniach mieć włączone wyświetlanie adnotacji, gdyż tylko w taki sposób będzie można obejrzeć całość. Nie zrażajcie się też jeżeli wybierzecie zły wariant, bo zawsze można ponownie spróbować. W moim przypadku dzielni herosi zaliczyli trzy "epickie porażki" zanim udało się im dotrzeć do szczęśliwego finału. A Wy po ilu podejściach obejrzeliście napisy końcowe? :)