Fantastyka Socjologiczna - Farscape - yasiu - 4 stycznia 2011

Fantastyka Socjologiczna - Farscape

Streszczanie fabuły Farscape (lub po Polsku - Ucieczki w kosmos) nie ma większego sensu. Całość tworzą cztery sezony serialu oraz dwa pełnometrażowe filmy w zgrabny sposób zamykające opowieść. Oczywiście, chciałoby się więcej, ale ktoś postanowił, że tyle wystarczy. Dlaczego ten serial jest dla mnie takim fenomenem? Ciężko odpowiedzieć w kilku zdaniach... Zamiast tego streszczę jeden z moich ulubionych odcinków, może Was zainteresuje.

 

przegląd głównych bohaterów serialu w stylu SP

Pierwszy sezon kończy się klasycznym cliffhangerem, dwóch bohaterów w próżni, czeka na ratunek który z różnych powodów może nie nadejść. Sezon drugi nie podejmuje opowieści bezpośrednio w miejscu i czasie przerwania akcji. Zamiast tego zabiera nas na planetę, na której prawo jest wszystkim. Ten odcinek jest o tyle ciekawy, że zahacza moim zdaniem o fantastykę socjologiczną, pokazującą co by się mogło zdarzyć, gdyby pewne mechanizmy funkcjonujące w społeczeństwie uległy degeneracji lub nadmiernemu rozrostowi.

W tym przypadku bohaterowie trafiają na planetę toczoną paskudną chorobą, przerostem prawa. Wydawałoby się, że to nic strasznego, przecież w społeczeństwie w którym prawo jest silne i przestrzegane musi żyć się doskonale. Nic bardziej mylnego, o czym przekonujemy się w trakcie ponad czterdziestu minut odcinka. Niewielkie przewinienie - przejście przez ulicę na czerwonym świetle - okazuje się tylko wstępem. Aresztowana za to Zhan dowiaduje się, że kara będzie niewielka - jest przecież przybyszem, więc spędzi kilka dni w areszcie i odzyska wolność. Z różnych względów, nie wchodzi to w grę, a do tego w całą sprawę mieszają się siły niekoniecznie mające prawo w największym poważaniu.

 

tu już bardziej tradycyjna wersja

Osadzona w areszcie Zhan zostaje wrobiona w morderstwo. Zamordowany zostaje człowiek walczący o prawa najniższej kasty żyjącej na planecie, i najwygodniejszym rozwiązaniem jest zrzucenie winy na kogoś przybyłego z zewnątrz. Chiana i Rygel podejmujący się obrony Zhan w sądzie podejmują śledztwo. W jego trakcie okazuje się, że planeta ta nie zawsze była siedliskiem samych firm prawniczych i kancelarii. Kiedyś całe prawo zawierało się w jednej książce, dopiero coraz większa ilość ludzi zajmujących się interpretacją praw, zaczęła tworzyć kolejne prawa, aby uzasadnić swoje istnienie. Nie zadziałały naturalne hamulce i system uległ koszmarnemu zniekształceniu. Pomysł naprawdę ciekawy a do tego uzupełniony o wątki z poprzednich odcinku serialu. Ogląda się to świetnie i na prawdę daje do myślenia.

Oczywiście nie zachęcam nikogo do zaczęcia przygody z Farscape od drugiego sezonu. W pierwszym dzieje się naprawdę wiele i poznajemy w jego trakcie ogromną rzeszę postaci, które w późniejszych epizodach odegrają czasem bardzo istotne role (to w ogóle jest wielką siłą Farscape). Zacznijcie oglądać od początku. A jeśli potrzebujecie dodatkowej zachęty, chętnie coś jeszcze o serialu napiszę :) Bo tak naprawdę nie napisałem jeszcze nic ;) A na zachętę, poniżej, jeden z bardziej pokręconych momentów w całym serialu.

yasiu
4 stycznia 2011 - 12:16