Szanuję Twoją opinię ale mam inne zdanie na temat Dungeon Siege 3 - yasiu - 8 czerwca 2011

Szanuję Twoją opinię, ale mam inne zdanie na temat Dungeon Siege 3

Zdanie z tytułu w różny sposób parafrazowane jest jednym z podstawowych sformułowań wbijanych ludziom do głowy podczas różnego rodzaju szkoleń asertywności. Ja raczej nie mam problemu z takim przedstawianiem swojego zdania, innego niż to które prezentuje rozmówca, i mam nadzieję, że i tym razem mi się uda. Na wersję demo nowego Dungeon Siege spore wiadro pomyj i tak zwanego hejtu wylał kolega bloger Rojo, a ja zwyczajnie się z nim nie zgadzam, to nie jest słaba gra.

Paskudna grafika na niedorzecznych ustawieniach

Pech chce, że za zdaniem Roja pójdzie wiele osób, bo tak już jest, że chcąc czy nie chcąc, stał się facet instytucją opiniotwórczą. Jeśli napisze, że białe jest białe a czarne jest czarne, spora część czytelników mu przyklaśnie. Podobnie sprawa się ma ze zdaniem na temat dema Dungeon Siege, padły pod jego adresem ciężkie słowa, i wiele osób nie będzie się siliło na wysilenie własnej mózgownicy, i przyjmą zdanie Roja jako własne. Tymczasem nie dość, że nie miał do czynienia z pełną grą, to skupił się tylko na minusach, a te moim zdaniem przesłoniły mu wszystko, co w tej grze jest fajnego.

Sam osobiście w demo nie grałem, miałem do czynienia z wersją beta w którą grałem kilka tygodni temu. Pisząc o niej nie skupiałem się specjalnie na kilku denerwujących kwestiach, uznając, że to przypadłość wersji beta i mogą jeszcze zostać poprawione. Nie zostały i są to kwestie w których z Rojem się zgadzam, ale trochę inaczej na nie patrzę.

Sterowanie, rzeczywiście położono całkowicie, ale tylko pod warunkiem grania na klawiaturze i myszy. W takim przypadku mocno bije po oczach to, że sterowanie przystosowano nie tyle do konsol, co do obsługi padem. Z odpowiednim narzędziem w łapach w DS3 gra się bardzo przyjemnie, ale nie oznacza to, że ze standardowym wyposażeniem PC gra się tragicznie. Problemem jest raczej przyzwyczajenie do całkiem innej ergonomii. Zgadzam się, nie rozwiązano tego tak jak być powinno, ale po kilkunastu minutach gry przestało mi to przeszkadzać.

Widać, że graficy oszczędzali na kolorach, czerwony i zielony pewnie przepili

Ekwipunek. Tu w zasadzie nie będę protestował. Każdy przedmiot wygląda tak samo, brak jest różnorodności, obsługa tego wszystkiego woła o pomstę do nieba - nie ma podstaw do dyskusji, element chyba najsłabszy w całej grze, ale nie dyskwalifikujący jej w moich oczach.

Warto przy okazji - o czym chyba Rojo na FB nie wspominał - przyczepić się do innego bardzo słabego elementu, polskiego tłumaczenia. Nie mam pojęcia jaki był cel takiego a nie innego przełożenia nazw przedmiotów, ale wyszło to nie tyle zabawnie co żałośnie. Przedmioty nazwano niedorzecznie i w takim przypadku lepiej w ogóle nie tłumaczyć ich nazw. Z dialogami jest zdecydowanie lepiej, nie są tak straszne.

Grafika - tu nie zgadzam się kompletnie. Grając na wcale niewysokich ustawieniach często byłem pod wrażeniem oprawy graficznej. Nie wiem do jakiego momentu można dojść w demie, ale ja sam zobaczyłem co najmniej kilka całkiem różnych okoliczności przyrody, wyglądających inaczej, mających całkiem inny klimat. Samo otoczenie, ilość szczegółów, dobór kolorów i cała reszta składająca się na oprawę samej rozgrywki wyglądają naprawdę fajnie. Nie wiem skąd narzekanie, czego się Rojo spodziewasz, bo przecież fajerwerki tu są. Jeśli oprawa wydaje się nudna, naprawdę warto pograć trochę dłużej, zaklęty las, śnieżne przełęcze, bagna, podziemia, wszystkie wyglądają inaczej i naprawdę robią wrażenie. 

Pomysły też chyba przepili, przecież schody widzieliśmy już setki razy w innych grach

Nie wiedząc jak daleko prowadzi demo nie wiem, czy mógł Rojo pograć z towarzyszem u boku. Wtedy gra nabiera nowego wymiaru, młócka jest jeszcze radośniejsza i bardziej widowiskowa. Same zadania, dialogi, opowiedziana historia trzymają się kupy i nie odstają absolutnie od innych produkcji tego typu. Znów, czego Rojo się spodziewał, nie mam pojęcia.

Na moje skromne pojmowanie wychodzi, że kolega odbił się od sterowania, a to odbiło się na odbiorze całej gry, Trochę szkoda, bo może nawet skusiłbym się za parę miesięcy na kupienie wersji na PC co by zagrać jakiegoś coopa. 

yasiu
8 czerwca 2011 - 21:49