News dnia (10.09): W WarZ stracisz przedmiot kupiony za prawdziwą gotówkę - Mureet - 10 września 2012

News dnia (10.09): W WarZ stracisz przedmiot kupiony za prawdziwą gotówkę

News dnia to cykl opisujący najciekawsze wydarzenie dnia ze świata gier wideo okraszony moim subiektywnym komentarzem. Codziennie od poniedziałku do piątku.

Dziś dowiedzieliśmy się ciekawej rzeczy o WarZ, które będzie nastawione na model mikropłatności - będziemy mogli kupić wiele różnych ulepszeń, broni, naboi... Generalnie wyposażyć cały ekwipunek płacąc za nie wszystkie prawdziwą gotówką (oczywiście będzie też można nabyć je tradycyjnym sposobem). Problem w tym, że twórcy chcą grę "urealnić" do tego stopnia, że po śmierci nasz bohater straci wszystkie przedmioty, również te zakupione za prawdziwą gotówkę.

Tłumaczenia twórców kompletnie mnie nie przekonują i bliźniaczo przypominają te dotyczące Domu Aukcyjnego w Diablo III:

"(...) ostatecznie zdecydowaliśmy, że będzie to niezłą zachętą, by gracze zachowywali dodatkową ostrożność w czasie zabawy albo by nie wydawali za dużo pieniędzy i zamiast tego próbowali zdobyć wszystkie przedmioty szukając ich w świecie gry."

Nie wydajmy za dużo pieniędzy? Nie kupujmy przedmiotów, a szukajmy ich w świecie gry? To po co ten system płatności skoro przekonują nas, aby z niego nie korzystać na rzecz właściwej rozgrywki? Trochę nie ma to sensu.

Projektanci chcą od nas wymusić ostrożniejszą grę i pewnie im się to uda, lecz czy trzeba to robić koniecznie takimi środkami? Przecież są inne sposoby, aby gracz nie szedł bezmyślnie przed siebie, bez obaw o konsekwencje. W sumie wystarczy nawet zostać przy stracie całego ekwipunku, ale niech te kupione przedmioty za prawdziwą gotówkę zostaną w jakimś bezpiecznym miejscu. Nikt przecież nie chce mieć świadomości, że jego pieniądze zostały wyrzucone w błoto, a takie z pewnością będą w momencie, gdy nasza postać zginie.

Sądzę, że twórcy stąpają po niestabilnym gruncie. Oczywiście kusi ich fakt zarobku, nic nadzwyczajnego, lecz tym razem odczuwam, że trochę za bardzo. Z jednej strony może okazać się to bardziej dochodowe od standardowych mikropłatności, gdyż tu, ten sam przedmiot będziemy kupować parę razy czyli i zysk będzie adekwatnie większy. Z drugiej strony może odwrócić się to przeciwko nim. Gracze mogą stać się przesadnie ostrożni, bojąc się odkrywać nowe elementy gry i tereny w obawie przed śmiercią. Szybko się znudzą, a twórcy nie zarobią. 

Oczywiście zobaczymy jak to się wszystko rozwinie po premierze. Poznamy ceny, reakcje mediów, graczy i ocenimy na chłodno jak taki specyficzny model mikropłatności się sprawdzi. Ja jednak jestem bardzo sceptyczny i raczej nie będę temu przyklaskiwać. 

Mureet
10 września 2012 - 16:09