Jeden z najlepszych soundtracków do gry wideo - Aureus - 21 lipca 2016

Jeden z najlepszych soundtracków do gry wideo

Daleko mi od chęci dyskutowania na temat indywidualnych list Top 10 OST-ów z gier i jest możliwe, że dla części z Was soundtrack, do którego chcę teraz zalinkować, będzie nudny, zbyt powolny czy z innych powodów wywoła u Was co najwyżej wzruszenie ramionami. Ale do licha, zdążyłem już pokochać muzykę z I Am Setsuna.

Gra stworzona przez podwykonawcę dla Square Enix, próbująca przywrócić pamięć o jRPG-ach z lat 90'.

Choć ta nawiązująca do starych jRPG-ów produkcja wcale nie robi szału w recenzjach (77% Metacritic, 79% Steam, a koszt to 40 dolców... hę?), jej soundtrack jest nieco eksperymentalny. Pomijając kilka dynamicznych utworów ilustrujących sceny akcji, większość kawałków nie korzysta z elektroniki czy instrumentów innych, niż fortepian. Ale jaki fortepian! Większość kawałków to minimalistyczne brzdąkanie ograniczające się do dwóch, trzech minut, często pozbawione popularnych podziałów na melodyjne refreny czy "zwrotki" (zwłaszcza, że brak tu rozpraszających wokali).

I jasne - istnieje wiele soundtracków, które są bardziej chwytliwe czy pamiętne - ale raz to spokojny, a za chwilę już mroczny bądź szybki i energiczny dwuipółgodzinny zbiór (!) przypomina bardziej dzięwiętnastowieczny koncert z elementami improwizacji, niż kolejną playlistę do odsiania perełek.

Gorąco polecam. Kupić można w wielu miejscach (w tym na steamie), a skosztować choćby na YT.

Dobre na romantyczny wieczór, pracę w biurze czy naukę, a także do, no cóż, puszczenia w tle, gdy bawi się gierką o niezbyt dobrej muzyce...

Czyż nie wspaniały?

Aureus
21 lipca 2016 - 19:45