Oceniam zakończenie sezonu "The Walking Dead"
Prima Aprilis 2016 w Internecie
"Lobster", czyli koszmar singli. Recenzja filmu
Relacja z rozdania Oscarów 2016 - DiCaprio ze statuetką, Spotlight najlepszym filmem
Oscary 2016 - moje typy i przewidywania
"Spotlight", czyli o pedofilskim skandalu w Kościele
Jest taka scena w "Jurassic World", gdy jeden z drugoplanowych bohaterów - stylizowany na nerda - narzeka na wprowadzanie do parku zmutowanego potwora. Kiedyś wystarczyły zwykłe dinozaury, by ludzie mdleli z zachwytu lub przerażenia. Dawniej park z dinozaurami miał tę magię - w końcu przywrócono do życia wymarłe gigantyczne gady, a to nie zdarza się codziennie. Nikt wtedy nie myślał, że potrzeba więcej zębów i kłów, aby przyciągnąć tłumy. Ten niewiele wnoszący do fabuły bohater jest po części głosem widzów, którzy ruszyli do kin z powodu pozytywnych wspomnień związanych z pierwszą częścią. Mam także wrażenie, że reprezentuje on jednak także twórców, którzy chcą wytłumaczyć swoje postępowanie i prosić o przebaczenie. No nie wiem.