Dożyliśmy czasów gdy wielkie growe koncerny ogromną uwagę przywiązują do starannego pielęgnowania wypromowanych na przełomie ostatnich kilku(nastu) lat marek. Do nowych IP najwięksi tego biznesu podchodzą zazwyczaj z dużą ostrożnością, wiedząc, że z uwagi na rosnący koszty produkcji gier porażka może okazać się bardzo bolesna. Czy to oznacza, że obecne na rynku tytuły mogą się czuć bezpieczenie? Oczywiście, że nie. Zapraszam do mojego mini-rankingu gier, które choć zasługiwały na kontynuacje, to jednak niemal na pewno takowych nie otrzymają. Żeby było ciekawiej, w przeglądzie zawarte zostały tytuły z różnych epok i reprezentujące wiele różnych gatunków.
Już w październiku stacja AMC rozpocznie emisję serialu "The Walking Dead", czyli tak naprawdę dopiero drugiej po "Dead Set" produkcji z żywymi trupami w rolach głównych. Czy możemy liczyć na hit czy może nieprzypadkowo tematyka ta do tej pory nie cieszyła się w środowisku seriali telewizyjnych dużą popularnością?
Pogrywanie na komputerze ma swoje niezaprzeczalne zalety, choć niestety coraz częściej przechodzą nam koło nosa fajne tytuły konsolowe. Zazwyczaj jest tak, że o rezygnacji z wydania wersji PC przesadzają jedynie względy finansowe, a nie obawy dotyczące rozminięcia się z preferencjami growymi PeCetowych graczy. W co takiego warto się więc zaopatrzyć gdy wreszcie uda się nam zakupić wymarzoną konsolę? Jednym z tytułów godnych uwagi jest wydany w 2007 roku i wyprodukowany przez szwedzkie Starbreeze Studios "The Darkness". To naprawdę fajna strzelanina z elementami kilku innych gatunków, stworzona dla gracza, który na co dzień nie stroni od brutalnych tytułów z akcją ukazywaną z perspektywy pierwszej osoby.