Bękarty na obławie - Recenzja "Obławy" - Ja tu tylko RECENZUJĘ #3
Recenzja: Hernan Cortes i podbój Meksyku
Polska pani premier nową postacią w Tekkenie 7 – Recz o Polsce w grach wideo
Mangi, które powinny pojawić się na naszym rynku.
Międzyrzecze. Cena przetrwania - Marcin Ogdowski
Recenzja płyty Lipali - Mosty, rzeki, ludzie
Wczoraj pojawiła się wstrząsająca informacja, zgodnie z którą Wojciech Olejniczak, znany polityk i działacz, skrytykował otwarcie konsolę PlayStation i porównał granie na niej do zażywania dopalaczy, czyli "legalnych narkotyków". Po publikacji na łamach Chip.pl podekscytowani redaktorzy innych stron zawołali: "Łał, mamy aferę!" i zmajstrowali profesjonalną bzdurę.
No i wróciłem z meczu, na który nie miałem zamiaru iść. Nazwisko Eto'o jednak skusiło, rzadko kiedy na ziemi polskiej występują napastnicy tak znamienitej klasy. Samuel, snajper Interu Mediolan, zdobywca Pucharu Europy na pewno zalicza się do ścisłej czołówki lisów pola karnego. Wczoraj był na wyciągnięcie ręki, harował, pracował za trzech zawodników, ukłuł naszą kadrę 2 razy po czym zszedł na zmianę przy gromkich oklaskach. I słusznie, bo za pełen profesjonalizm należy gwiazdy piłki nożnej nagradzać brawami. Eto'o wrócił z wakacji, przedwczoraj w podszczecińskich Policach nawet nie brał udziału w treningu z resztą drużyny, a i tak zaimponował zaangażowaniem. W przeciwieństwie do naszych narodowych kalek.