Paintballowcy i Airsoftowcy. Wieczny konflikt, niczym Pecetowcy kontra Konsolowcy. To nie wojna – to wybór. Możliwość, nie konieczność. Co kto lubi, w czym bardziej się czuje, na co ma warunki. Nie bez powodu użyłem w/w porównania. Drugi duet strzela się wirtualnie, podczas gdy pierwszy robi to w realu. Używają przy tym różnych metod i narzędzi. Nikomu ich jednak nie narzucają. Cel jest w końcu ten sam – mają zapewnić FUN! Była farba, był laser, pora więc na równie zabójczy plastik! Dokładne opisy, ciekawe filmy, obłędne repliki i ich fantastyczne modernizacje. Generalnie - obszerny materiał. Wszystko po to, by ułatwić Wam wybór pomiędzy Paintem, Laser Tagiem a ASG. Zapraszam. Najwyższy czas domknąć wielką Trójkę!
Żona wsiąka skutecznie w Braida, mam więc czas coś napisać. Z paru tematów które kotłują się pod kopułą, stanęło tym razem na MMA (ze szczególną fiksacją na organizację UFC). Temat raz ze szeroki, dwa, że o różnych sprawach z nim związanych można pisać. Nauczony doświadczeniem z wpisu o Farscape, nie zacznę od środka, tylko przedstawię pokrótce tło, co by czytelnik wpisu - planowanego - o Jensie Pulverze wiedział, gdzie w czasoprzestrzeni tego Pana osadzić.
Witam serdecznie w kolejnym odcinku z cyklu „Sporty przyszłości”. Dzisiaj ponownie dowiecie się jak przenieść grę komputerową w real i postrzelać się na żywo! Specjalne kamizelki, futurystyczne pistolety, klimatyczne areny, genialne Power Up’y! Zero bólu – max satysfakcji. Była farba – czas na coś innego! Załóżcie białe rękawiczki! Pora na lasery!
Po odpaleniu wpisu ze Stalker Paintball Movie!, wielu z Was zapytało mnie czy nie nakręciliśmy z kumplami czegoś podobnego. Tak się złożyło, że mamy jeszcze jeden filmik w zanadrzu. Stanowi on, myślę ciekawe uzupełnienie mojego tekstu o Paintballu, machniętego w ramach cyklu „Sporty przyszłości”. Możecie więc zobaczyć jak ta cała „woodsballowa” odmiana Paintballa wygląda z bliska. W przeciwieństwie do postapokaliptycznych klimatów opuszczonej kopalni, tym razem przeniosę Was w sam środek mrocznej dżungli …
Słowem wstępu
Witam serdecznie na pierwszym wpisie mojego blogu „zGRAJMY się!” Z serwisem Gry-OnLine mam przyjemność współpracować od dobrych paru lat. Cieszy mnie, więc fakt możliwości otwarcia własnego kącika na Gameplay'u i dzielenia się z Wami spostrzeżeniami dotyczącymi elektronicznej rozrywki. Gram od 15 lat. We wszystko, co popadnie i jak długo się da. Kocham tą branżę i wszystkich, którzy w niej siedzą. Uzależniony? Oczywiście! Maniak? Jasna sprawa! Pasjonat? Przede wszystkim. Na swoim blogu postaram się by było śmiesznie, interesująco – nierzadko kontrowersyjnie. Każdy powinien znaleźć coś dla siebie. Jeśli zatem jesteście na tyle zakręceni, by dać się brutalnie zaatakować owocami, nie do końca zdrowego umysłu, człowieka będącego jedną nogą w komputerze – czytajcie i grajcie! Zostaliście ostrzeżeni.
Na łamach gameplaya rzadko pojawiają się informacje ze świata sportu, ale dla pewnych wydarzeń trzeba zrobić wyjątek. Mowa tutaj oczywiście o wczorajszym El Cassico, czyli meczu pomiędzy Barceloną, a Realem Madryt, który wzbudza na świecie tak wielkie emocje, że jak dobrze ktoś zauważył: „gdyby Korea Północna zaatakowała w poniedziałek swojego południowego sąsiada, to Hiszpańscy dziennikarze wspomnieliby o tym dopiero po usłyszeniu ostatniego gwizdka”.
Jakiś czas temu znalazłem ten filmik na youtubie. Oglądam go już któryś raz i ciągle nie mogę się nadziwić. Akcja jest dosyć komiczna, ale bramkarzowi Manchesteru City - Joe Hartowi należą się za nią ogromne brawa. No i jeszcze genialny arabski komentarz. Zresztą zobaczcie sami :)