Gal*Gun to seria słusznie owiana złą sławą. Nietypowy shooter na szynach, który rozwalanie potworów i zombie zastępuje podniecaniem dziewczyn. Do tego to w tej serii możemy wydać ponad 300 złotych na tryb prześwietlania ubrań dziewczyn, by widzieć ich bieliznę. Unikatowy cykl świętuje swoje 10 lat na rynku. Z tej okazji otrzymujemy Gal*Gun Returns, czyli nową wersję pierwszej odsłony serii.
Space Harrier to legendarna produkcja, która w praktyce odpowiada za cały segment gier arcade z lat 80. Za tytułem stoi jedna z ikon branży elektronicznej rozrywki Yu Suzuki. Teraz, po latach mistrz powraca do tego stylu gier za sprawą Air Twister. Czy graczy przyciągnie produkcja w stylu retro?
Celowniczki przechodzą na Switchu mały renesans. Mniej więcej w tym samym czasie na rynku pojawia się The House of the Dead Remake, czyli nowa wersja klasyka z automatów i konsol. Trochę w cieniu legendarnej serii pozostaje port jednej z oryginalniejszych produkcji, w jakie miałem okazję zagrać. Gal*Gun: Double Peace atakuje kolejny system!
Gry celowniczki to dzisiaj niewielka, mająca grono oddanych fanów nisza. Czasy największej popularności takich produkcji może minęły, o czym przekona się każdy, kto spojrzy na losy największych serii. Niewykluczone jednak, że wkrótce celowniczki odzyskają dawny blask, korzystając z wydatnej pomocy wirtualnej rzeczywistości. Zapraszam na trzeci odcinek przeglądu, w którym sprawdzimy reprezentantów gatunku z Oculusa, HTC VIVE czy PS VR. Wiele z nich dopiero przeciera ścieżkę, jest regularnie rozwijanych i dostępnych w fazie wczesnego dostępu, ale już teraz oferuje sporo rozrywki i wskazuje ogromne możliwości drzemiące w VR.
W pierwszej części naszej podróży po świecie celowniczków, przypomnieliśmy sobie największe i najpopularniejsze serie, które często wyznaczały kierunek rozwoju gatunku. Nie znaczy to jednak, że tylko Time Crisis, House of the Dead czy Virtua Cop są warte uwagi. Produkcji, które oferowały masę zabawy, a często też wnosiły pewien powiew świeżości, w minionych latach nie brakowało. Przeładujcie plastikowe gnaty, czeka nas sporo strzelania!
Można oczywiście zastrzelić wyskakującego nam naprzeciw kryminalistę czy zombiaka, namierzając go wcześniej myszką, gałką analogową lub krzyżakiem. O ile przyjemniej jest jednak nakierować w jego kierunku trzymany w rękach pistolet i nacisnąć spust. Nawet jeśli jest on bezczelnie plastikowy. Zapraszam na podróż po świecie celowniczków i dedykowanych różnym konsolom giwer. Na początek najsłynniejsi przedstawiciele gatunku, których kojarzy wielu polskich graczy. Wśród nich m.in. para policjantów świętująca niedawno dwudziestą rocznicę swojego występu.
Shootery na pistolet to jeden z przyjemniejszych gatunków gier wideo, szczególnie jeżeli chcemy się szybko rozerwać. Gatunek bardzo popularny na automatach przeniesiono również szybko na konsole oraz komputery osobiste, z różnym skutkiem. Bardzo lubię postrzelać do zombiaków, więc nie byłbym sobą, jeżeli nie przyjrzałbym się kilku najlepszym pozycjom tego typu w jakie grałem.
Szczególnie, że zapomina się o tym gatunku w dobie wielkich, wyreklamowanych hitów i ciągłego fapowania do gier z górnej półki (głównie cenowej). Pamiętacie Time Crisis? Virtua Cop? The House of the Dead i Point Blank? Zapraszam do przeglądu!