Need for Speed: Most Wanted. Który lepszy? Ten z 2005, czy 2012 roku?
Podsumowanie serii - Need for Speed | Część 6
Podsumowanie serii - Need for Speed | Część 4
Podsumowanie serii - Need for Speed | Część 3
Podsumowanie serii - Need for Speed | Część 2
O zmarnowanym potencjale słów kilka, czyli recenzja Need for Speed: The Run
Need for Speed słynie z mnogiej liczby odsłon. Na tyle mnogiej, że autorzy postanowili użyć od czasu do czasu znanego podtytułu. Tak było chociażby w przypadku Hot Pursuit, Underground oraz Shift. Od 2012 roku powrócono również do nazwy Most Wanted. W związku z tym postanowiłem skonfrontować pierwowzór z nowoczesnym restartem, by następnie wyłonić bezsprzecznego zwyciezcę w niniejszym pojedynku.
Wspólnymi siłami, dotarliśmy do końca tego podsumowania. Mimo to, zamierzam również wspomnieć o przenośnych wersjach serii Need for Speed, dlatego obecną część uznajcie jako zwieńczenie stacjonarnych odcinków tej popularnej marki, wypuszczonej spod skrzydeł Electronic Arts.
Przez kolejne lata, co roku witały nas kolejne odcinki serialu pod tytułem Need for Speed. Mimo to, produkcje spod szyldu EA Games reprezentowały sobą wysoki poziom, aż do 2006 roku. W czwartej części cyklu, poświęconemu omawianej marce gier, wymienię produkcje, które mocno zaniżyły ogólny poziom serii. Poniżej dowiecie się, co spowodowało taki, a nie inny obrót spraw.
Przyszła pora na kolejną „trójkę” NFS’ów. Dziś napiszę o grach z tej serii wydanych w latach 2003-2005, a więc wielkiego przełomu i zmiany tematyki. Jednym nowa wizja znanej marki się podoba, innym nie. Pomijając różne gusta trzeba przyznać, że owe produkcje trzymają wysoki poziom. Zapraszam zatem do zapoznania się z niniejszym artykułem.
Ostatnio omówiliśmy sobie pierwsze trzy części serii Need for Speed. Tym razem zajmiemy się kolejną porcją wyścigów samochodowych stworzonych przez Electronic Arts. W całym tym podsumowaniu macie okazję zobaczyć w jakim stopniu rozwijała się cała seria, a także dowiedzieć, które odsłony okazały się kamieniami milowymi dla tej marki. Zapraszam zatem do przeczytania zawartości tego artykułu, a także zachęcam Was do komentowania oraz wzięcia udziału w ankiecie.
Deweloperzy ze studia Black Box mają pecha. Po raz kolejny udowodnili, że gry spod znaku Need for Speed niezbyt im wychodzą. Nie popisali się przy Undercover, o World prawie nikt już nie pamięta. The Run prezentuje sobą o wiele wyższy poziom, ale to co mogło sprawić, że zrównałby się poziomem z Hot Pursuit zostało bardzo profesjonalnie zawalone. A szkoda, bo moc w nim jest silna.
Black Box obiecywał, że The Run wyniesie gry wyścigowe na nowy poziom, a to dzięki zastosowaniu w grze elementów QTE, które sprawić miały, że gra będzie mieszanką ścigałki i akcji. Obietnice obietnicami, wiemy jak jest (PR się kłania), ale dla nas najważniejsze było, żeby nowy Need for Speed utrzymywał tę samą, wysoką formę. Czy tak jest w istocie?
Electronics Arts serwuje nam porcję nowych trailerów prosto z gry Need for Speed: The Run. Pamiętacie dziewczyny, które zostały twarzą (twarzami?) nowej części nadchodzącego NfS-a? Tym razem możemy zobaczyć jak wyglądał ich wkład w przygotowaniu gry w dwóch częściach "Behind the Scenes". Do tego pojawił się trailer, w którym autorzy chwalą się samochodami, jakimi przyjdzie nam jeździć w The Run. Wszystkie filmiki znajdziecie w dalszej części wiadomości.
Wielkimi krokami zbliża się premiera kolejnej odsłony jednej z najbardziej znanych serii na świecie. Mowa tu oczywiście o Need For Speed: The Run. Już 15 listopada, czyli za miesiąc i jeden dzień, fani bedą mieli okazję zasiąść za kierownicą (klawiaturą, padem?) najbardziej ekstrawaganckich i najdroższych fur jakie jeżdżą po asfaltowych drogach.