Przed premierą //1// Need for Speed: The Run

Wielkimi krokami zbliża się premiera kolejnej odsłony jednej z najbardziej znanych serii na świecie. Mowa tu oczywiście o Need For Speed: The Run. Już 15 listopada, czyli za miesiąc i jeden dzień, fani bedą mieli okazję zasiąść za kierownicą (klawiaturą, padem?) najbardziej ekstrawaganckich i najdroższych fur jakie jeżdżą po asfaltowych drogach.

Nowa część prezentuje się niezwykle intrygująco za sprawą wprowadzenia przez twórców sekwencji quick time events, które pojawią się gdy nasz bohater wyjdzie z pojazdu, z własnej lub nie, woli. Jest to ciekawe urozmaicenie, jednakże budzące wiele obaw oto czy owy system nie zepsuje funu jaki płynie podczas wyścigu. Ja jako były fan serii mam mieszane uczucia. Z jednej strony chciałbym kolejny raz zaufać tej marce, z drugiej zaś czuję "enefesowy" przesyt. W końcu ciężko wyczekiwać następnego odcinka serii skoro gra wychodzi dwa razy w roku. Już coroczne premiery powodowały spadek mojego zainteresowania, szczególnie gdy poziom wykonania tych produkcji spadł poniżej moich oczekiwań.

Mimo wszystko na rynku pecetowym panuje posucha jeśli chodzi o samochodówki, więc wyboru większego nie ma, a jeśli jest, to niestety nie tak jakbyśmy sobie tego życzyli. Dlatego ze spokojem obserwuję kolejne trailery i gameplaye The Run, zastanawiając się czy studio Black Box należące od lat do EA wybudzi się z letargu i zaprezentuje nam coś na miarę Undegrounda. O powrocie do korzeni nie ma mowy, bo ten był w pewnym sensie w dziele Criterion Games - Hot Pursuit. Mimo wszystko mam nadzieję, że się nie zawiodę.

A Wy? Co sądzicie o grze? Macie względem niej pozytywne, neutralne czy negatywne odczucia? Jaki byłby według Was NFS marzeń, albo co byście zmienili, odjęli/dodali od/do aktualnych odsłon? Czego się obawiacie w przypadku The Run, a co Wam przypadło do gustu? Czekacie z niecierpliwością na premierę pełnej wersji oraz dema? Wersja próbna ukaże się za 4 dni tylko i wyłącznie na konsolach Xbox 360 i Playstaion 3.