W czerwcu mieliśmy amerykańskie E3, a w zeszłym tygodniu niemiecki gamescom, czyli praktycznie rzecz biorąc największe światowe targi gier. Rzecz jasna fani wirtualnej rozrywki na równi z grami podziwiali na tych imprezach skąpo ubrane boothbabes. Problem w tym, że powinny być one nie tylko skąpo odziane ale i ładne, a tu USA zaserwowało nam sztuczne lalki napełnione silikonem, a Niemcy..... no Niemcy zaserwowali Niemki :).