Już niedługo dni staną się coraz krótsze a deszczowa aura, przesłoni mocno grzejące słońce. Będzie to doskonały czas na to, aby rozsiąść się wygodnie w fotelu z kubkiem gorącej herbaty w jednej dłoni i dobrym kryminałem w drugiej. W tej roli doskonale powinien sprawdzić się Klub Domino, dzieło może niewybitne, ale zapewniające sporą dawkę rozrywki.
Dobry kryminał jest jak odpowiednio spasowany garnitur, nie za ciasny i niekrępujący ruchów, ale jednocześnie dobrze przylegający do ciała i nadający się na każdą okoliczność. Dokładnie tak jest w przypadku powieści Morderstwo ma motyw, jest to tytuł doskonale nadający się na okres wakacji, aby zabrać go na plażę i spędzić tam kilka miłych i gorących chwil. Odpowiednio wpasuje się on do torebki/plecaka, kiedy wybieramy się na spacer do parku, gdzie można usiąść na ławce w otoczeniu przyrody i zapomnieć o troskach dnia codziennego. Książka będzie również świetnie współgrać z kubkiem gorącej herbaty i ciepłym kocem w momencie, kiedy nadejdą chłodniejsze dni, a my będziemy chcieli spędzić ciekawe popołudnie.
„Axiom” w języku angielskim oznacza „aksjomat” lub też „pewnik”. Dla mnie takim „pewnikiem” była wysoka forma brytyjskiego zespołu Archive. Przynajmniej do 2013 roku, gdy miałem okazję ujrzeć ich na żywo. Występ ten zawiódł mnie na całej linii i nie nastrajał optymistycznie przed odsłuchaniem najnowszego albumu, którego premiera zbliżała się wielkimi krokami. Niepokoju dodawał fakt, że Archive zaplanował sobie przedsięwzięcie nietypowe i ryzykowne – ich dzieło miało tak naprawdę obrazować krótkometrażowy (ok. 40 minut) film ich własnego autorstwa. Czy te ambitne plany udało się zrealizować? Czy obietnice o wysokiej jakości muzyki zostały dotrzymane?
W ostatnią sobotę Wielka Brytania obchodziła małe święto: piędziesiąte urodziny najstarszego brytyjskiego serialu s-f, Doktor Who. Z tej okazji BBC wyemitowała specjalny odcinek serialu, The Day of the Doctor, który już teraz ustanowił kilka rekordów: w trakcie jego emisji Doktor Who odnotował ponad pół miliona "tweetnięć" (przy początkowej liczbie wejść 12.939 na minutę), a w samej wielkiej Brytanii obejrzało go ponad 10 milionów osób. The Day of the Doctor zakwalifikował się również do Księgi Rekordów Guinnessa jako odcinek emitowany jednocześnie w największej liczbie krajów: 23-11-2013 o godz. 20:50 można było go obejrzeć w 94 krajach i 1500 kinach. To dobra okazja, żeby serial przybliżyć tym, którzy nigdy o nim nie słyszeli (a tym, którzy Doktora Who znają, ale chcą dowiedzieć się o nim więcej, polecam artykuł Andrzeja Kaczmarczyka Doktor Kto?, opublikowany w Nowej Fantastyce, 11/2013; znajdziecie w nim m.in. subiektywną listę dziesięciu najlepszych odcinków serialu z ostatnich piędziesięciu lat).
Definitywne zakończenie Breaking Bad skłoniło mnie do znalezienia alternatywy dla tego świetnego, amerykańskiego serialu. Poszukiwania były długie, ale nie bezowocne, ponieważ natrafiłem na kilka interesujących pozycji. Na pierwszy ogień poszła Utopia, czyli opowieść o tajemniczym komiksie i bezwzględnych organizacjach.