Klaps w tyłek najlepszym sposobem na rozwój postaci w japońskim roleplaying
Teaser Supernaturala w wersji anime
Najlepsze cosplaye - Mad Moxxi (Borderlands)
Najlepsze cosplaye - Alexstrasza ze świata World of Warcraft
Najlepsze cosplaye - Junko z Danganronpa: Trigger Happy Havoc
Najlepsze cosplaye - Fiora z gry League of Legends
Jako pecetowiec na odwiedziny pana Wake’a musiałem czekać siedem długich lat, bo właśnie tyle czasu minęło od dnia pierwszej zapowiedzi aż do premiery na PC. W tym przypadku nie było jednak mowy o niemożliwych do spełnienia nadziejach, bo te przytemperowały recenzje wersji konsolowej. Mimo to z otwartymi ramionami powitałem powrót studia Remedy na jego ojczystą platformę i choć po ujrzeniu napisów końcowych nie czułem się w pełni usatysfakcjonowany, to pobyt w miasteczku Bright Falls i tak mogę zaliczyć do udanych.
FTL (skrót od Faster Than Light) to kosmiczne roguelike opowiadające o samotnym statku próbującym uciec przed olbrzymią wojenną armadą. Dla mnie to jedna z najbardziej wyczekiwanych gier niezależnych i dlatego chciałbym Wam przybliżyć ten projekt.
Dungeons & Dragons to niekwestionowany cesarz gier fabularnych. Gary Gygax i Dave Arneson stworzyli system powszechnie uznawany za ojca wszystkich RPG-ów. Przez czterdzieści lat kolejne wersje niepodzielnie rządziły listami sprzedaży, pozostawiając wszystkich konkurentów daleko w tyle. Niestety, najnowsza, czwarta edycja wywołała sporo kontrowersji wśród fanów. Wielu zarzucało jej mocne uproszczenie zasad i zbytni skręt w stronę gier komputerowych. Niezadowolenie rzesz graczy doskonale wykorzystała firma Paizo oferując własny system zatytułowany Pathfinder, który oparty jest na zmodyfikowanej mechanice Dungeons & Dragons 3.5. W rezultacie stało się coś niezwykłego. Na początku zeszłego roku Pathfinder odebrał czwartej edycji D&D pozycję lidera sprzedaży i do dzisiaj jej nie oddał. Wydawnictwo Wizards of the Coast nie zamierza jednak patrzyć na to z założonym rękoma. Firma właśnie ujawniła, że pracuje nad piątą edycją Dungeons & Dragons.
Nadchodząca najnowsza odsłona serii FIFA może się pochwalić tzw. Impact Engine, czyli napisanym od podstaw nowym silnikiem zajmującym się kolizjami pomiędzy zawodnikami. Kilka dni temu wypuszczono demo gry, więc możemy już sami zobaczyć jak wspomniany system się sprawuje w akcji. Oczywiście każda nowa technologia ma swoje problemy, a te które trapią czasami Impact Engine są po prostu przezabawne.
Borderlands było jedną z najmilszych niespodzianek 2009 roku. Nie dziwi zatem to, że znajdująca się obecnie w produkcji kontynuacja budzi spore zainteresowanie. Na sieci pojawił się właśnie kilkunastominutowy materiał video z tej gry, więc wszyscy wyczekujący jej premiery mogą wreszcie zaspokoić swoją ciekawość.
Deus Ex: Human Revolution może się bez wątpienia pochwalić jedną z najlepszych kampanii marketingowych w ostatnich latach. Najnowszym tego przykładem jest wypuszczony właśnie mini film dokumentalny, w którym współczesny cyborg (mężczyzna, z elektronicznym okiem) postanowił sprawdzić na jakim poziomie jest współczesna cybernetyka i jak wiele nam brakuje do poziomu ukazanego w grze.
Nikogo nie trzeba chyba przekonywać, że Aliens: Colonial Marines to projekt o niezwykłym potencjale. Gearbox tworzy grę, co ma szanse stać się czymś prawdziwie wyjątkowym. Najnowszy zwiastun pokazuje, że studio jest na najlepszej drodze, aby tej szansy nie zmarnować.
Muszę się do czegoś przyznać – uwielbiam Dextera. Wersja telewizyjna to mój ukochany serial wszechczasów. Na mojej półce dumnie prężą się pudełka DVD ze wszystkimi wydanymi do tej pory sezonami, a towarzyszy im rządek serii powieściowej. Jeden ze znajomych, świadom moich preferencji polecił mi ostatnio książkę I Am Not a Serial Killer Dana Wellsa. Główny bohater to socjopata, wiec spodziewałem się marnej kalki Dextera. Mimo to postanowiłem dać tej powieści szansę. Całe szczęście, bo to co znalazłem na tych kilkuset stronach okazało się olbrzymim zaskoczeniem.
Chłopakom z Gametrailers coś się porąbało i przez przypadek zbyt wcześnie opublikowali pierwszy filmik z StarCraft II: Heart of the Swarm. Materiał został oczywiście szybko usunięty i teraz Blizzard poluje na jego mirrory na Youtube i podobnych serwisach, ale mleko już się rozlało.
Ostatnie lata pokazały, że Valve umie dbać o swoich fanów. Firma regularnie obsypuje nas prezentami, a najnowszym z nich jest ścieżka dźwiękowa z drugiego Portala.