Hed

gry same się nie przejdą!

najnowszepolecanepopularne

Phil Fish ma prawo być bucem

Sympatyczni i niepotrzebni – recenzja filmu Ratchet i Clank

Dark Souls III ma w sobie nowy ogień – nowa nadzieja po becie multiplayer

Broforce – Robocop, Rambo i Ripley w browurowej grze – test wersji alfa

Karol i Witek przegrali „Powstanie Warszawskie” – recenzja filmu

Pixel Piracy - piracić czy nie piracić? – test wersji alfa

Pixel Piracy - piracić czy nie piracić? – test wersji alfa

Piractwo na pecetach jest potężne – wystarczy przywołać wyliczenia twórców gier World of Goo, czy Machinarium, którzy podawali swego czasu, że „współczynnik spiracenia” ich gier wynosił aż 90%. Tłumacząc: gdyby wszyscy, którzy spiracili ich grę kupili ją w pełnej cenie, sylwetki Kyle’a Gablera i Jakuba Dvorsky’ego byłyby drukowane na studolarowych banknotach. Twórcy Pixel Piracy ze studia Quadro Delta postanowili wyprzedzić bieg wydarzeń i sami umieścili piracką wersję swojej gry na torrentach (uprzedzam, że ja grałem w legalną kopię). Później buńczucznie chwalili się w mediach, że zyskali dzięki temu wiele wartościowych opinii. Mają tupet (bo przecież niepoprawnie byłoby napisać, że „jaja”), albo są niespełna rozumu (napisałbym „głupi”, ale to też nie przystoi) – tego ocenić nie umiem. Pewne jest za to, że nie brakuje im poczucia humoru, bo ich gra opowiada przecież o piractwie. Tym klasycznie rozumianym, rzecz jasna, czyli pływaniu po oceanach, grabieniu i piciu rumu. Gra o piractwie spiracona – ŚMIESZNE STRASZNIE.

Kapitan Hedziu to mój wewnętrzny pirat.

Tupet i humor to cechy przydatne przy promowaniu gry, bo dzisiaj mało kto łyka już tradycyjne reklamy i zwiastuny. Z punktu widzenia graczy ważniejsze jest co innego - czy Quadro Delta ma dobre pomysły i potrafi je realizować. Przedpremierowe spojrzenie na wczesną wersję Pixel Piracy daje pewne pojęcie na ten temat i zaskakuje tym, jak ukazano tu samo piractwo. Chodzi o to, że piraci z tej gry owszem grabią, mordują i piją, ale potrafią też… całkowicie zafajdać pokład swojego statku. Recenzuję gry od bardzo dawna, ale przyznam, że tego się nie spodziewałem.

 

czytaj dalejHed
5 kwietnia 2014 - 17:17