To nie było moje pierwsze spotkanie z Johnem Fowlesem. Kilka lat temu przeczytałam Kolekcjonera – powieść, która trzyma w napięciu i niezwykle angażuje emocjonalnie. Mag spoglądał na mnie z półki za każdym razem, kiedy zastanawiałam się, po jaką książkę sięgnąć. W końcu uległam. Wyszłam na spotkanie Nicholasowi, bohaterowi Maga, i razem wyruszyliśmy w (najprawdopodobniej) najważniejszą podróż w jego życiu.
Horacio Dos, kapitan statku kosmicznego, niechętnie podjął się wypełnienia misji. Wyobraźcie sobie ograniczoną przestrzeń wysłużonego pojazdu, na którym wspólnie mają podróżować Przestępcy, Upadłe Kobiety i Nieprzewidywalni Staruszkowie. Dokąd? Nie wiadomo. Jak długo? Nie wiadomo. Tej osobliwej podróży przyglądamy się dzięki zapiskom poczynionym przez kapitana w dzienniku pokładowym. Pierwszy, datowany na 30 maja, został napisany w momencie, kiedy sytuacja na statku zaczęła być krytyczna. Wyraźnie uszczuplone zapasy dają się we znaki – nie dość, że stęchła woda z siarczanem śmiechu źle wpływa na Nieprzewidywalnych Staruszków, to jeszcze Upadłe Kobiety zgłaszają braki szamponu i różu do policzków. Czy kapitan Dos podoła wyzwaniom?