Patrick deWitt wzbudził moją sympatię kilka tygodni temu, gdy sięgnęłam po Braci Sisters. Ucieszyło mnie, że w sprzedaży ma się pojawić kolejna jego powieść o wdzięcznym tytule – Podmajordomus Minor (major-minor <3). Tym razem kanadyjski pisarz zabiera nas w fikcyjne miejsce, które można określić alternatywną Europą z XIX wieku. A jak dobrze wiemy ze szkoły – to czas romantyzmu, bohaterów miotanych silnymi skrajnymi emocjami, obrazów Caspara Davida Friedricha (do których mam szczególną słabość). Tę malowniczą podstawę deWitt wykorzystał bardzo przewrotnie i jeśli sądzicie, że Podmajordomus Minor to kolejne Cierpienia młodego Wertera – nic bardziej mylnego!