Książki, w przeciwieństwie do filmów są rzadko egranizowane. Dlaczego? Może wiąże się to z niechęcią pisarzy do gier komputerowych? Albo z niemożnością objęcia materiału zawartego na papierze przez twórców gier? Nie ma jasnej odpowiedzi.
Egranizacje są stare jak rynek gier komputerowych, choć z ich popularnością różnie bywało. Tak samo jak z jakością. Bywały egranizacje lepsze, takie jak Chronicles of Riddick, i często też bardzo słabe - najtrafniejszym przykładem jest tu ET. Istnieje też kategoria gier, którym do egranizacji brakuje tylko licencji filmu. Postaram się przybliżyć najlepsze przykłady takich „fałszywych” prób przeniesienia filmu na ekrany konsol i komputerów.