Coś na początek
John W. Campbell najbardziej znany jest z bycia wydawcą Astounding Science Fiction. Pełnił tą funkcję od 1937, aż do swojej śmierci w 1971. W ten sposób stał się siłą napędową amerykańskiego złotego wieku s-f. Jednak zanim w pełni poświęcił się wspomnianemu czasopismu, potrafił znaleźć czas aby samemu coś napisać. Jego najbardziej znanym opowiadaniem jest Who goes there? z 1938.
Nowa fala polskich gier przygodowych
Na dniach premierę w Polsce i na Świecie będzie miało Layers of Fears 2, kontynuacja ambitnej przygodówki z 2016 roku. Recenzje które ukazały się do tej pory nie mówią co prawda o cudzie, ale o produkcie który zapewni niezwykłe doznania estetyczne z ciekawą historią w stylu Davida Lincha. Jednak wydanie tej gry, i zapowiedzi kilku kolejnych na przestrzeni następnych miesięcy, zwraca uwagę na odrodzenie polskich gier przygodowych godnych XXI wieku.
Soma i horror casualizacji
Słów parę na temat Somy od Frictional Games i drogi którą ta gra wybrała.
Jak według gier komputerowych wygląda polityka? Jak wyglądają politycy w grach komputerowych? Jak pokazywana jest polityka w ramach fabuły gry wideo? Zobaczmy!
Ufundowana w Kickstarterze, a wydana w 2015 roku gra Huniepop jest symulatorem randkowania. Gry tego typu na Zachodzie nie są popularne, ale czy to oznacza że należy je bezmyślnie skreślać? Sprawdźmy to na KochanymPuknięciu.
2064: Read Only Memories jest grą indie wydaną w 2015 roku. Jej produkcja zaczęła się już w 2013 roku, tuż po udanej zbiórce na Kickstarterze. Choć, prawdę mówiąc, nadal jest rozwijana. Patch dodający udźwiękowienie postaci pojawił się w 2017 roku, a na 2018 szykowana jest wersja na Nintendo Switch. Wersja recenzowana jest na PC.
W odcinku drugim, z okazji niedawno świętowanej 78 rocznicy wybuchu Drugiej Wojny Światowej, pokażę szybką piątkę nawiązań strzelanek wojennych do filmów. Rzecz jasna i gry, i filmy dzieją się w czasie konfliktu, którego rocznicę obchodziliśmy.
Gdzie ja to widziałem?
Witam, chciałbym wszystkich zaprosić do nowego cyklu: Gdzie ja to widziałem?
W cyklu tym będziemy podziwiać bezpośrednie nawiązania gier do filmów, książek i komiksów. Będę starał się nie pokazywać easter eggów, tylko coś więcej niż prosty żart twórców gier.
W odcinku premierowym szybka piątka nawiązań gier do horrorów!
Motywy diabelskie w kinematografii pojawiają się od początku jej istnienia. Jednym z najstarszych przykładów jest film Haxan (1922) którym głównym tematem są wiedźmy, ale diabeł również ma tam sporo do powiedzenia. Następnie jest Noc Demona (1957) w reżyserii skądinąd znanego Jacquesa Tourneura. Pierwszy raz wtedy, na dużym ekranie, pokazany jest „nowoczesny” satanista - Julian Karswell. Jest to miła, starsza osoba, lubiąca rozśmieszać dzieci. Uśmiechnięty staruszek, który nie ma problemu z posyłaniem nielubianego profesora w łapy obrzydliwego demona.
Po prawie dwudziestoletniej przerwie, za sprawą Williama Castle'a na duże ekrany wraca Szatan ze swoimi wyznawcami, dając podwaliny horrorowi satanistycznemu (który, ostatnio jak czytam Wikipedię, zmienił się na „supernatural horror”, ech ludzie, ludzie). Dalej jest już z górki, bo Dziecko Rosemary (1967) rodzi Egzorcystę (1973) i Omena (1976). Potem następuje zalew wszelkiej maści badziewnych sigłeli, rimejków i najzwyklejszych odtwórczych podrabiaczy. Faktem jest, że mógłbym wymienić i opisać parę dobrych horrorów satanistycznych powstałych po 1976 (takich jak Harry Angel z 1987 czy Adwokat Diabła z 1997), ale tego nie zrobię, ponieważ to nie one ukształtowały gatunek. Skupie się tylko na już wymienionej Wielkiej Trójce: Dziecko Rosemary, Egzorcysta i Omen.