Co ma Obrońca Krzyża do gry komputerowej??? Pytanie otwarte. Zapraszam do dyskusji. - PaprikaCorpse - 2 października 2010

Co ma Obrońca Krzyża do gry komputerowej??? Pytanie otwarte. Zapraszam do dyskusji.

Z pamiętnika historyka…

15 lipca 1410 roku jest datą jednej z największych bitew w historii Europy Średniowiecznej. Bitwy pod Grunwaldem. Wtedy to siły zakonu krzyżackiego pod dowództwem Urlicha von Jungingena pokonane zostały przez brać polsko-litewską prowadzoną przez króla Polski Władysława II Jagiełłę.

Obraz Jana Matejki przedstawiający Bitwę pod Grunwaldem

600 lat później, w sierpniu 2010 roku na Krakowskim Przedmieściu rozgorzała walka jeszcze straszliwsza. Obrońcy krzyża, zwani potocznie kżyrzakami bądź kszyszakami, wytoczyli swe najcięższe działa przeciw policji i ochroniarzom, przeciw polskiemu rządowi. 16 września 2010  roku agresorzy ponieśli klęskę. Spod pałacu prezydenckiego zabrano krzyż. Lecz kżyrzacy jeszcze tego samego dnia zapowiedzieli odwet, skandując: "Przyniesiemy i postawimy nowe".

Obraz polskiego społeczeństwa przedstawiający Wojnę o Krzyż

Wbij się w Moher i walcz o krzyż! Wirtualna walka trwa

Co roku na polach Grunwaldu możemy być świadkami lub uczestnikami wielkiego widowiska, wspaniałej inscenizacji opartej na epizodach bitwy Krzyżaków z połączonymi siłami polsko-litewskimi. Można włączyć się do Chorągwi Grunwaldzkich lub zasilić Podgrodzie Rzemieślnicze, można zostać darczyńcą nagród turniejowych. Możliwości włączenia się do tego wydarzenia jest wiele.

Ale jeśli z historii nie mieliśmy nigdy piątki, a nauczycielka tego przedmiotu biła nas po głowie dziennikiem,  lub jeśli po prostu wolimy czcić to, co tu i teraz, zawsze możemy zostać współczesnym kżyrzakiem. Obrońcą krzyża rodem z Krakowskiego Przedmieścia. Nie trzeba należeć do bractwa rycerskiego, ni posiadać stroju historycznego. Wystarczy komputer, dostęp do Internetu oraz trochę dystansu do rzeczywistości, by wbić się w wirtualny moher i walczyć o krzyż jako gracz polskiej przeglądarkowej gry MMORPG pt. „Imperium Ojca” stworzonej przez krakowską firmę Pixelate.

Darmowa gra MMORPG pt. "Imperium Ojca"

Tajemniczy e-mail

 W temacie Obrońców Krzyża powiedziano i napisało już wiele. Wiadomo. Nie zamierzam odsmażać po raz kolejny tego spalonego już doszczętnie kotleta, gdyż zmęczył mnie wielce ten temat, tak samo pewnie jak zmęczył on całe polskie społeczeństwo. Do napisania postu skłonił mnie jednak pewien intrygujący e-mail, który wczesnym rankiem pojawił się w mojej skrzynce. Wiadomość była zatytułowana „Wbij się w Moher i walcz o krzyż! Chcemy Ciebie w walce o krzyż!”. No więc klikam, i sprawozdaję, co następuje:

Poranne wezwanie do działania przesłane drogą elektroniczną

 „Wbij się w Moher i walcz o krzyż! Chcemy Ciebie w walce o krzyż!” to zawołanie do wykorzystania dodatkowej opcji we wspomnianej wyżej grze „Imperium Ojca”. Nota dla tych którzy gry nie znają:Imperium Ojca” pozwala nam się wcielić w członka Imperium (wiadomo którego) Ojca, czyli początkowo w postać kleryka. Nasz spryt i trud, jaki włożymy w rozwój postaci (modlitwa, czynienie dobra lub świństwa innym ludziom, uruchomienie produkcji wina mszalnego, poszukiwanie źródeł geotermalnych, szpiegowanie, itp., itp.) nie idzie na darmo – budujemy gigantyczne imperium, by po pewnym czasie stać się prawdziwym religijnym imperatorem. Ojcem dyrektorem.

10% do parametrów bojowych, opcje szpiegowania i przyśpieszanie bitwy, czyli walkę o krzyż czas zacząć!

Żeby skorzystać z nowej opcji twórców gry i zasilić szeregi moherowych beretów w walce o krzyż, wystarczy być zrzeszonym w jednym z wirtualnych kościołów. Dzięki akcji obrony krzyża, każdy kościół zyskuje 10% bonus do parametrów jednostek, a w momencie przejęcia krzyża, jednorazowy 100% bonus do siły wiary. By wzmocnić swe oddziały możemy skorzystać z opcji dosyłania jednostek za co płacimy moherkami. To, ile moherowych beretów możemy wysłać pod pałac zależy od liczby kapłanów w kościele. Na kapłana przypada 500 moherowych beretów.

Żeby nie było tak łatwo i aby nie spocząć na laurach po zdobyciu krzyża, kościół może go jedynie posiadać maksymalnie przez 24h. Gdy ten czas zostanie przekroczony moherowe oddziały zostają wycofane z pod krzyża. Potem musimy odczekać jeszcze 24h, by móc ponownie o niego walczyć.

Jeśli jednak nie możemy doczekać się kolejnej bitwy lub po prostu nie znosimy ograniczeń, możemy skorzystać z opcji przyśpieszenia dotarcia moherowych beretów pod krzyż. Koszt operacji wynosi jeden moherek. Oczywiście, by wysyłać jednostki pod pałac musimy posiadać odpowiednie uprawnienia w kościele lub być jego założycielem. Dodatkowo możemy szpiegować liczbę moherowych beretów wysyłanych przez inne kościoły uczestniczące w bitwach.  

Gry zwierciadłem życia

Abstrahując od tego, czy gra „Imperium Ojca” jest grą wartościową czy nie (rzecz gustu i poczucia humoru), jest ona doskonałym przykładem na to, że gry bywają odzwierciedleniem wydarzeń mniej lub bardziej historycznych, lub inaczej – wydarzeń ważnych w kontekście społecznym. Warto się nad tym zastanowić, bo takie przeplatanie się rzeczywistości wirtualnej z tą „offline-ową” może okazać się zaskakującą i fascynującą przygodą.

Zapraszam do dyskusji na temat tego, w jaki sposób rzeczywistość, w której się poruszamy, wpływa na świat gier komputerowych. Pewnie macie swoje ulubione lub przynajmniej znacie wiele ciekawych gier, które są mniej lub bardziej dokładną rekonstrukcją wydarzeń, mniej lub bardziej historycznych lub istotnych z punktu widzenia społeczeństwa i zachodzących w nim przemian. Zapraszam do komentowania oraz wymiany doświadczeń!    

PaprikaCorpse
2 października 2010 - 11:18