Seriale których już z nami nie ma - The Unusuals - yasiu - 26 lutego 2011

Seriale których już z nami nie ma - The Unusuals

Kolejnym serialem który zniknął z anteny i którego niezmiernie mi szkoda jest The Unusuals pokazany przez stację ABC. Rzecz opowiada o losach kilku policjantów, pokazuje, że każdy ma jakieś szkielety schowane w szafie. Poważna momentami tematyka pomieszana z elementami komediowymi i do tego świetna obsada nie wystarczyły, aby serial się utrzymał. A szkoda…

Cała historia nie jest zbytnio skomplikowana. Detektyw Casey Shraeger (grana przez coraz popularniejszą Amber Tamblyn) zostaje przeniesiona do wydziału zabójstw – aby oczyścić posterunek ze złych gliniarzy. Nie bez powodu otrzymuje takie zadanie, pochodzi z bardzo bogatej rodziny co pozwala przypuszczać, że nie będzie podatna na próby przekupstwa. Dziewczyna walczy z opinią, że wszystko co osiągnęła, zdobyła dzięki pieniądzom rodziców.

Razem  z nowym partnerem Jasonem Walshem (granym przez Jeremy’ego Rennera) który mieszka w barze – czasem otwartym dla gości – Casey zajmuje się sprawą śmierci poprzedniego partnera Walsha. Ten był brudnym gliną który prowadził dochodzenie przeciwko innym gliniarzom z drugiego posterunku. Głównym celem dochodzenia był Henry Cole (w tej roli Joshua Close) człowiek który kiedyś miał inne nazwisko i niezłą kryminalną przeszłość, z którą zerwał. Partnerką Cole’a jest Allison Beaumont (Monique Gabriela Curnen) była dziewczyna Walsha.

Ci bohaterowie są jeszcze w miarę normalni, chociaż każdy z nich jest w jakiś sposób skrzywiony, w jakiś sposób niezwykły. Najciekawszą parą są detektywi Banks i Delahoy grani odpowiednio przez Harolda Perrineau (Michael z Losta) i Adama Goldberga (znany z Joeya, Entourage, Szeregowca Ryana i wielu innych). Pierwszy panicznie boi się śmierci i uszkodzenia ciała. Zbliża się do wieku w którym zginęli jego ojciec i dziadek, dlatego nigdzie nie rusza się bez kamizelki kuloodpornej, dba o bezpieczeństwo w swoim otoczeniu, a wszelkie akcje wymagające użycia broni wprowadzają go w niezwykle nerwowy stan. Dla domiany Delahoy nie boi się niczego, niedawno zdiagnozowano u niego guza mózgu. Nie chce go operować w obawie przez paraliżem, więc po prostu żyje z dnia na dzień wiedząc, że pewnego dnia i tak umrze.

Nie trzeba chyba objaśniać który jest który?

Powiedzenie, że Delahoy i Banks to najciekawsze postacie serialu jest lekkim nadużyciem z mojej strony, oni po prostu są najbardziej przerysowani – chociaż poważną konkurencję stanowi dla nich detektyw Alvarez, mówiący o sobie w trzeciej osobie, uważający się za samotnego wilka i świetnego policjanta. Ludzie w tym serialu powiązani są skomplikowaną siecią zależności, scenariusz momentami potrafi być skomplikowany a każdy odcinek niesie w sobie jakąś życiową prawdę. Do tego The Unusuals pełne są czarnego humoru i nabijania się z tego, co nas otacza i z tego jak sobie z tym radzimy (bądź nie).

Nie mam pojęcia dlaczego ten serial spadł z anteny. Może okazał się dla amerykańskiego widza zbyt prawdziwy? Może czarny humor to nie to, co trafia do tamtejszego odbiorcy? Nie mam pojęcia. Niemniej, fajnie było zobaczyć takie mnóstwo ciekawych postaci na raz w jednym serialu, aktorzy również byli niczego sobie. Słowem – polecam mimo, że tak szybko się kończy.

yasiu
26 lutego 2011 - 12:45