Światełko w tunelu vol. 6 - GIRP - zabójstwo dla palców
Pamiętacie taki wytwór chorego umysłu jak QWOP? Gra która wykończyła psychicznie wielu, prosta, przeglądarkowa, wymagają wielkiego skupienia i pracy nad sobą aby osiągnąć sukcesy. Jej twórca nie zrezygnował w katowania graczy, jego najnowsze dzieło, GIRP nosi wszelkie znamiona gry okrutnej. Okrutnie wciągającej i okrutnie męczącej palce.
W prostocie jest siła, o tym na pewno można przekonać się grając w GIRP. Parę lat temu zastanawiałem się, jakby można zrealizować grę o wspinaczce skałkowej, żeby było ciekawie, żeby było w miarę trudno. Bennett Foddy zrobił to w sposób rewelacyjny, banalnie prosty, ale wymagający. Zaczynami na dole ściany, nad sobą widzimy potencjalne chwyty oznaczone literami. Aby złapać, należy wcisnąć odpowiedni przycisk na klawiaturze, zazwyczaj jest też potrzeba podciągnięcia się – obsługują to klawisze shift i control. I tyle, po drodze przeszkadzają nam ptaki blokujące chwyty oraz przybywająca woda, która blokuje nam możliwość cofnięcia i wybrania innej ścieżki. Trzeba więc nie tylko nieźle nagimnastykować się przy wciskaniu klawiszy, należy również planować drogę którą najlepiej jest pójść. Pół godziny grania to zapewniony ból palców, ale też satysfakcja. GIRP to doskonałe ćwiczenie dla gitarzystów, uczy kontroli nad palcami.
Ta gierka udowadnia, po raz kolejny, że dobry pomysł to bardzo ważna rzecz.
W GIRP zagracie tutaj.
