Długi weekend był i minął pod znakiem deszczu i zimna (przynajmniej w Krakowie). Wykorzystałem ten czas - między innymi - na zabawę z genialnym motywem muzycznym z Monkey Island i nagrałem go w troszkę innej formie głównie na gitarze, ale też na... flecie. Przy okazji oczywiście zbeszcześciłem go tworząc tak marną podróbkę, ale mam nadzieję, że przyszłe pokolenia mi to wybaczą :D
Zwracam uwagę, że całość jest nagrana dla zabawy i z dystansem i w ten też sposób powinna być traktowana :) Tak czy owak jestem dumny, że nauka gry na flecie w podstawówce do czegokolwiek się przydała :)