Walka polityczna na platformie gier - yasiu - 17 sierpnia 2011

Walka polityczna na platformie gier

Od zamiłowania do polityki jestem bardzo daleki. Próbuje mi czasem żona jakieś kąski wiedzy na ten temat przekazać, ale ja dzielnie się bronię. Dla mnie to temat za duży i zbyt pasjonujący, że musiałbym chyba odstawić wszystkie inne zainteresowania żeby się w niego wgryźć. Dlatego kojarzę polityków, znam głównie siły polityczne, ale mój osobisty ranking polityczny jest budowany raczej na śmieszności postaci niż faktycznych osiągnięciach politycznych. Nie bijcie mnie za to, w momentach wyborów potrafię zebrać dane i podjąć racjonalną i słuszną moim zdaniem decyzję. Ale nie o tym chciałem, dzisiejszy poranek zaatakował mnie grą, grą polityczną i to flashową.

Cała filozofia gierki w jednym małym obrazku

Wstęp miał na celu zaakcentowanie faktu, że ja raczej z zasady jestem apolityczny. Oczywiście, nie jest to do końca możliwe, ale takie przyjmijcie założenie czytając ten krótki tekst. Platformuła to bardzo prosta gierka, flashowa jak już wspomniałem, którą można zakwalifikować do gatunku wyścigów. Bardzo prostych trzeba wspomnieć, gaz, hamulec, zmiana pasa ruchu, strzał i turbo to wszystko co możemy zrobić. Każdy z dostępnych pojazdów różni się nie tylko karykaturalnym wyglądem i załogą, ale ma też inne osiągi – co rzeczywiście czuć podczas zabawy. Od czasu do czasu na trasie – prostej jak drogi na Węgrzech – trafia się pit stop – i to jest okazja do pokazania politycznej strony gry (wcześniej polityczne są tylko karykatury kierowców) rozwiązując mini quizy dowiemy się o różnych przedsięwzięciach prawdopodobnie inicjowanych i realizowanych z pomocą PO.

Sama gra jest w sumie kiepska, nudzi się po kilku chwilach i przynajmniej w moim przypadku nie spowodowała chęci bicia rekordów. A powinna, bo w końcu tablica najlepszych wyników zobowiązuje. Mniejsza zresztą o to, nie jestem osobą do której Platformułę kierowano. Podobała mi się za to oprawa graficzna, karykaturalna, wywołująca uśmiech. Kiedy jadąc czołgiem kierowanym przez Pana Ziobrę i mającym za dowódcę Pana Kaczyńskiego wystrzeliłem, uśmiech wykwitł na mojej twarzy. Może to nieładne w świetle choroby Alika, ale widok kota wylatującego z lufy naprawdę mnie rozbawił. Podobnych smaczków jest w grze sporo i to jest jej siła. Obawiam się tylko, że nie każda postać w niej przedstawiona będzie potrafiła zachować dystans.

Jeśli chcecie, zagrajcie klikając tu - i jeśli znacie inne podobne, niekoniecznie polskie, ale oficjalne - sponsorowane przez partie czy polityków - gry, podajcie proszę linki :)

yasiu
17 sierpnia 2011 - 09:35

Czy podoba Ci się Platformuła?

Tak 29,2 %

Nie 41,7 %

Kompletnie mnie ten temat nie interesuje 29,2 %