Zapraszam na drugi odcinek programu NEWSYprzyKAWIE. Tym razem jest to kawa popołudniowa, bo długo dochodziłem do siebie po piątkowo-sobotniej nerdprezie, na której graliśmy na NESie w Contrę i sobotnio-niedzielnego oczekiwania na galę Video Game Awards 2011. To właśnie zwiastuny i gry pokazane na tej imprezie zdominowały dzisiejszy epizod.
W drugim odcinku NEWSYprzyKAWIE mówię o kilku grach pokazanych na VGA 2011: The Last of Us (nowy projekt Naughty Dog, twórców Uncharted), Command & Conquer: Generals 2 (RTS tworzony przez... BioWare), Metal Gear Rising (gra, która podzieliła fanów Snake'a). Nie zabrakło mniej pozytywnych niusów: o problemach gier S.T.A.L.K.E.R. i The Last Guardian.
Zapraszam także do minidziału o nazwie "W co graliście w tym tygodniu", w którym będę mówił i pisał o tym, w co grałem w ostatnich dniach oraz pytał Was, jakie gry znalazły się w Waszym rozkładzie. W ostatnich dniach udałem się na kilka wycieczek w przeszłość, aby nadrobić przed Świętami kilka klasyków: Red Dead Redemption i Assassin's Creed: Brotherhood.
W co grałem w tym tygodniu
Do Red Dead Redemption wróciłem zainspirowany rozmową z pewnym znajomym, który zacytował mi jedną z wypowiedzi Marstona. Po uruchomieniu gry przypomniałem sobie, dlaczego jej nie ukończyłem - powrót na farmę i bieganie za bydłem znudziło mnie za bardzo. Spodziewałem się oczywiście, że lada moment wydarzy się coś złego, ale trwało to zbyt długo.
Zakończenie Red Dead Redemption okazało się dziwne. Z jednej strony twórcy nieźle wybrnęli z sytuacji, ale z drugiej czułem się nieco rozczarowany. Decyzja Marstona o poświęceniu się była nagła i bezsensowna, chociaż rozumiem zamiar Rockstara. To nie miała być historia o superczłowieku, ale o tym, że nie da się porzucić przeszłości i trzeba zapłacić za swoje czyny.
W Assassin's Creed: Brotherhood nie interesuje mnie fabuła - po zakończeniu dwójki i początku Brotherhood twórcy gry stracili moje zaufanie. A jednak rozgrywka serii nadal wciąga, więc powrót do gry okazał się przyjemny. Podoba mi się motyw z wieżami i zabijaniem kapitanów - można przechodzić je metodą siłową, ale ja staram się kombinować i skradać.
Przypomniałem sobie za to na jedną z najbardziej irytujących misji w całej serii - chodzi o motyw z noszeniem dwóch pań (najpierw jednej z komnaty do celi, później drugiej na zewnątrz). To jedna z początkowych misji (zwykle zajmuję się najpierw zadaniami pobocznymi), przez którą niemal wyłączyłem grę i odstawiłem ją na półkę.
W co graliście w tym tygodniu?