Dzisiaj na kilku znanych serwisach internetowych redaktorzy informują swoich czytelników o planowanym wprowadzeniu opłat za dostęp do przynajmniej części z ich stron. W listach otwartych czytamy, że od września świat będzie wyglądał zupełnie inaczej, Internet będzie pełen ciekawych, rozbudowanych i dopracowanych treści. Czytając to, można odnieść wrażenie, że każdy kto zapłaci odkryje zupełnie nowy Internet – tabloidyzacja nagle cudownie się cofnie, zamiast pogłębiać. Wspaniały świat niczym z piosenek Johna Lennona. Możesz to mieć za jedynie 19,99zł miesięcznie. Doroczne liczenie naiwnych uważam za rozpoczęte.
Za cudownym ozdrowieniem polskiego Internetu stoi firma Piano Media. Jej działanie polega na połączeniu wielu wydawców w jeden system. Logujesz się raz, płacisz raz, a czytasz zarówno treści płatne na gazeta.pl jak i forbes.pl. Pełna lista na dzisiaj to 42 portale. Jeszcze nie wiemy dokładnie, które konkretne treści będą blokowane, a które pozostaną bezpłatne. Z zapowiedzi wydawców wynika, że otwarte pozostaną codzienne newsy, zablokowane zostaną treści z magazynów, analizy, poradniki itd. Jeśli się przyjrzymy temu co jest już teraz niedostępne na stronach internetowych ogólnopolskich i regionalnych gazet, to jest to dokładnie to samo. Wielkich zmian nie mamy co się obawiać. Pytanie tylko skąd nagle wezmą te genialne analizy i rozbudowane teksty. Ten kto kupuje codzienną prasę wie czego może się spodziewać i wie, że z roku na rok poważnym mediom coraz bliżej do tabloidów. Wprowadzenie opłat nie zmieni tego trendu.
Śledziłem początki serwisu natemat.pl od jego pierwszych zapowiedzi po dziś dzień. Z zapowiedzi wynikało, że to będzie serwis pełen właśnie takich rozbudowanych treści i analiz – bo jest takie zapotrzebowanie. Jeden z dzisiejszych tekstów: „10 piosenek, które zniszczyły mi życie”. WTF?! Nie uciekniemy przed tabloidyzacją prostymi środkami. Napiszę górnolotnie – tu potrzeba zmian systemowych jak przy walce ze starzejącym się społeczeństwem. Wprowadzenie opłat jakości nie podniesie.
Piano Media chce stać po środku. Opłacanie abonamentu nie będzie jednoznaczne z dostępem do wszystkich treści z wersji papierowej gazety, nie będzie tożsame z wykupieniem e-prenumeraty. Mamy tyle dzienników, tyle tygodników, tyle miesięczników, że choćby i połowa z nich podjęła współpracę z Piano Media, to i tak nie będziemy mieli pewności, że nie zostaniemy zmuszeni by dopłacić za ciekawy wywiad w tygodniku, z którym nie współpracują, albo za reportaż z innego dziennika, który zobaczymy na okładce w kiosku ruchu. Opłacanie abonamentu Piano Media to także płacenie za dostęp do treści, z których nigdy nie skorzystamy. Z jednej strony będzie to Super Express, z drugiej Forbes.
Nie widzę zupełnie sensu w wykupywaniu abonamentu. Na pewno nie teraz. Jak w zamian za te 19,99 dostanę dostęp do wszystkich tygodników opinii, kilku miesięczników, to… to się zastanowię. Już od dawna zdarza mi się płacić za dostęp do przeróżnych tekstów w Internecie, ale płaciłem tylko wtedy, gdy wiedziałem za co. Gdy chciałem przeczytać archiwalny wywiad, albo cały tygodnik, bo zainteresowało mnie to co się znalazło w numerze. Kilka razy zapłaciłem też tutaj – na gry-online.pl Płacenie dwóch dyszek w ciemno – nie dla mnie.