Konsola Lexibook w Lidlu - Pseudo Wii za 129zł od 15 grudnia - sathorn - 7 grudnia 2012

Konsola Lexibook w Lidlu - Pseudo Wii za 129zł od 15 grudnia

Elektronika użytkowa czy rozrywkowa w supermarketach gości od lat. Nieco świeższym trendem jest pojawianie się tego typu urządzeń w dyskontach, ale kilka serii tabletów GoClever w Biedronkach zdążyło nas przyzwyczaić do takich atrakcji.

Za tydzień do sieci Lidl rzucone zotaną konsole... marki Lexibook. Nie słyszeliście nigdy o tej firmie? Toż to producent nie byle jaki, robią tak urządzenia stacjonarne, jak i handheldy!

Żarty żartami, teraz do rzeczy, bo to jest poważna sprawa. W gazetce możemy przecztać, że Lexibook 100 in 1 jest "Interaktywną konsolą TV". Dziwne sformułowanie, poza tym nie słyszałem nigdy o nieinteraktywnych konsolach, ale może to wynikać z mojej niewiedzy.

Do dyspozycji spragnionej rozrywki rodziny oddane zostaje sto "wbudowanych" gier. 16-bitowych z 32-bitową grafiką. Nie wiem jak to możliwe, może jestem jakiś niepełnosprytny. Orientacyjnie jednak przypominam 16-bitów to era SNESa (1991), a 32-bity to z kolei Sega Saturn (1994), albo pierwsze PlayStation (1995). Czyli gdzieś pomiędzy tymi urządzeniami. Szaleństwo.

Co ciekawe, producentowi udało się do tego potwora wydajności dodać jeszcze dwa Wiilotopodobne kontrolery ruchowe. Dzięki temu na gazetce można pokazać szczęśliwie gimnastykującą się rodzinkę, zamiast skulonych w ciemnym pomieszczeniu przegrańców z palcami powykrzywianymi od trzymania pada. Jedyne co mnie niepokoi, to Crocsy na nogach tej dziewczynki. Ktoś ewidentnie nie pomyślał, toż to żywa antyreklama.

Hej, nie kupujcie tego. Czuję nosem wyrzucone pieniądze. Lexibooka 100 in 1 będziecie mogli nie kupić od 15 grudnia.

PS. Wiem, że ta konsola nie jest skierowana do "hardkorowych" graczy i nie ma co jej porównywać do sprzętów Sony, Microsoftu czy Nintendo, ale w tej cenie można kupić używane PlayStation 2, także nie ma ona racji bytu. Nawet za 129zł.

EDIT PPS. Marudy z Wykopu twierdzą, że jestem ignorantem, bo Amiga miała 128bitów i ilość owych bicików o niczym nie świadczy. Okej, mój błąd, chociaż częściowy, bo jednak z jakiegoś powodu się chyba na te 64-bitowce przesiedlismy. Nie zmienia to faktu, że grafika przypomina coś pomiędzy pierwszym PlayStation a SNESem :). Poza tym zajrzałem na stronę producenta, no halo - na górze jest link. /EDIT

EDIT. PPPS. Marudy z Wykopu okazały się być głupie, a ja jeszcze głupszy, że im uwierzyłem. Amiga oczywiście nie była 128bitowa, tylko 8, 16 albo 32. Tak czy siak, gdzieś w komentarzach ktoś podlinkował recenję poprzedniej wersji tej konsoli. Nowa podobno oferuje porównywalną jakość. Jest źle.

Jeżeli podoba Ci się mój materiał to będę Ci wdzięczny, jeżeli polubisz mój profil na Facebooku, albo zafolołujesz mnie na Twitterze. Wrzucam tam sporo rzeczy, które nie pojawiają się na Gameplay'u, albo pojawiają się ze sporym opóźnieniem. Reaktywowałem też niedawno swojego prywatnego bloga.

sathorn
7 grudnia 2012 - 12:45