Moda zatacza kręgi. Nie wiem, czy kiedykolwiek retro przeżywało taki rozkwit. Wrócili hipsterzy, inni niż ci za czasów Allana Ginsberga, ale nie aż tak strasznie odmienni. Nie jest obciachem hasać w spodniach, które kończą się niemalże pod biustem. Buty na tzw. słoninie też są cool. Nosisz coś po mamie, tacie - super, ale jeszcze fajniej, gdy masz coś po dziadkach! Nie inaczej jest z konsolami. Zabytkowy, niby niemodny, ale działający sprzęt jest powodem do dumy. Dlaczego więc ośmiobitowe produkcje nie miałyby być znów sukcesem? Ekipa z CineFix proponuje nam trzyminutowe adaptacje wielkich kinowych hitów w postaci ośmiobitowych filmików rodem z automatów gier wideo. Cały cykl filmików zatytułowany jest 8-bit Cinema.
Mogłoby się wydawać, że to zabieg niemożliwy - przedstawić fabułę pełnometrażowego filmu w formie gry, w kilkuminutowym skrócie, mając do dyspozycji ograniczone środki graficzne. Wyobraźnia ludzka jednak nie ma granic. CineFix prezentuje swoje produkcje na kanale YT. Niewątpliwie znajdą tu trochę radochy zarówno fani kina, jak i gier. Chcielibyście, by któraś z poniższych propozycji ukazała się naprawdę, by w nią pograć?
Lśnienie
Iron Man
Mroczny Rycerz
Star Trek
Gdzie jest Nemo?
Podobają mi się takie pikselkowe interpretacje i chętnie przyjęłabym grę w tym stylu, ale w wersji dotykowej, telefonowej, androidowej. I jestem przekonana, że nie jestem jedyna. Twórcy do boju?
Więcej produkcji CineFix znajdziecie na ich youtube'owym kanale - o TUTAJ.