Qvo Vadis League of Legends - czyli nadchodzi Sezon 4

Kiedyś myślałem, że z lolem będzie jak z World of Warcraft czyli osiągnie szczyt popularności, który będzie przedłużany do granic możliwości. Wkońcu silnik zacznie poważnie niedomagać, twórcy nie będą już mieli pomysłów na sensowne zmiany w rozgrywce i zacznie się powolna agonia. A tu zonk wszystko wskazuje na to, że jest dokładnie odwrotnie.

Riot na początku każdego sezonu wprowadza zmiany w mechanice gry, które są  testowane przez zawodowych graczy zanim zostaną wprowadzone na PBE, a później do normalnego clienta gry. Stąd wiemy jak to wszytko będzie wyglądać i choć mogą pojawić się jeszcze jakieś drobne zmiany to wszystko zapowiada się bardzo obiecująco.

Oprócz kilku usprawnień graficznych które zaczęły się pojawiać już w dwóch poprzednich patchach, największe zmiany dotkną postacie wsparcia.

Jungla - tereny leśniczego zostaną powiększone, dostanie nowy obóz i item zwiększający ilość złota z farmienia campów.

Support - nowe itemy i masterki znacznie zwiększą ilość zdobywanego złota i tym samym zmienią nieco role supporta w grze ponieważ stanie się piątym carry. Z pewnością pojawi się dużo więcej postaci którymi można grać na tej pozycji.

Wszyscy gracze otrzymają nowy przedmiot: talizman który będzie miał trzy funkcje: postawienie totemu, odsłonięcie wskazanego fragmentu mapy, i wykrycie wrogich totemów.

Wszystkie postacie będą miały limit wardów jakie mogą mieć w jednej chwili na mapie. Spowoduje to odciążenie supporta z kupowania ich. Nie oznacza to, że supp będzie miał mniej roboty z totemami. Pink wardy będą od tej pory widoczne cały czas i wciąż będą wykrywać wrogie totemy dlatego staną się strategicznym punktem który będziemy musieli bronić.

Za serie asyst również otrzymamy złoto co jest kolejnym buffem dla supporta i junglera. Smok będzie od tej pory ważnym objectivem przez całą grę ponieważ ilość złota będzie się skalować. Buff z barona zamiast wzmacniać naszą postać będzie pozwalał na szybsze niszczenie wież. Wymusi to na broniącej drużynie dążenie do jak najszybszego teamfightu.

Invady staną się nieopłacalne ponieważ ilość złota za first blooda w pierwszych czterech minutach spadnie do 240, natomiast stwory pojawią się w 1.00 a obozy w jungli 1.30.

Starałem się krótko wymienić tylko najważniejsze zmiany (tak to jeszcze nie wszystkie!) ale widać, że Riot dąży do tego by gry były bardziej dynamiczne, krótsze a przy tym bardziej interesujące. Sytuacje gdy uda nam się powrócić do gry którą przegrywaliśmy od samego początku będą częstsze.

Od pewnego czasu jesteśmy wręcz zasypywani nową zawartością, która jest przy tym coraz lepsza: mnóstwo skórek, ciekawe eventy jak trwające harrowing, jeszcze w tym roku ma wyjść 117 bohater, pełno reworków postaci, nowe mapy i tryby gry, a do tego jeszcze poprawki graficzne. Mimo to jest jeszcze wiele do zrobienia, dlatego jestem spokojny o przyszłość League of Legends.