Ostatnio przeczytane #18 – Tess Gerritsen Grzesznik - Klaudyna - 14 lipca 2015

Ostatnio przeczytane #18 – Tess Gerritsen, Grzesznik

Klasztor Graystones to niezwykle spokojne miejsce. Odgrodzone bramą od zewnętrznego świata zakonnice czynią swą posługę. Raz na jakiś czas odwiedzają je: ksiądz oraz gosposia, która sprząta i gotuje siostrom. Utarty porządek klasztornego życia zakłóca brutalna zbrodnia, w wyniku której ginie młodziutka siostra Camille, a siostra Ursula zostaje ciężko ranna. W między czasie w porzuconym budynku policjanci odnajdują zmasakrowane zwłoki dziewczyny. Czy zbrodnie coś ze sobą łączy? Kto i dlaczego miałby atakować bezbronne siostry zakonne? Na te pytania musi odpowiedzieć detektyw Jane Rizzoli, bohaterka książki Grzesznik autorstwa Tess Gerritsen.


Grzesznika dostałam w prezencie i była to moja pierwsza styczność z twórczością Tess Gerritsen, jednej z poczytnych autorek thrillerów medycznych oraz romansów kryminalnych. Jane Rizzoli oraz patolog Maura Isles są bohaterkami cyklu, na który składa się kilkanaście książek. Grzesznik jest trzeci w kolejności chronologicznej, jednak nieznajomość przeszłości bohaterek nie stanowiła problemu, by odnaleźć się w akcji.

Z pracą patologa zetknęłam się w mniej lub bardziej porywających książkach Simona Becketta (o ostatniej pisałam TU). Co się dzieje za zamkniętymi drzwiami prosektorium? Co lekarze są w stanie wyczytać z niemego ciała? Tess Gerritsen, zapewne korzystając ze swego medycznego wykształcenia, opisuje (nieraz bardzo brutalny) proces sekcji zwłok bardzo dokładnie. Maura Isles z opanowaniem przeprowadza podyktowane przez autorkę czynności. Czytelnik nie ma najmniejszej wątpliwości, że obcuje prawdziwą „królową zmarłych”.  Cieszy mnie, że Gerritsen obdarzyła głównymi rolami kobiety – bardzo odważne bohaterki, które jednak nie boją się przyznać, że momentami własna praca je przeraża. Każda ma poplątane relacje osobiste. Mimo profesjonalizmu zawodowego, mają swoje słabości. Autorka kreśli żywe, realne postacie, które z przyjemnością się poznaje.

Mimo fabuły tak wciągającej, że rozprawiłam się z książką w dwa wieczory, obawiam się, że fanką Tess Gerritsen raczej nie zostanę. Jeśli po kryminały sięga się często, czytelnik staje się wrażliwszy i bardziej podejrzliwy wobec przedstawianych postaci. Szybko odkryłam „kto jest zły”. Niestety, nim zdołał rozwikłać zagadkę niezawodny duet Rizzoli-Isles. Komu spodoba się cykl Gerritsen? Osobom, które poszukują wciągającej i niewymagającej lektury na długą podróż, leniwy weekend – dla odprężenia, dla zrelaksowania umysłu.

Na koniec odniosę się do okładki. Widnieje na niej chwytliwe pytanie - „Czy to grzech pożądać księdza?”. Przyznaję, że na widok napisu wywróciłam znacząco oczami. Ne bójcie się, to tylko taki chwyt reklamowy, bo zdecydowanie zakazane pożądanie nie jest tematem thrillera…

Klaudyna
14 lipca 2015 - 13:59