Witam wszystkich graczy. Tym razem napisałem w kilku słowach o mojej pierwszej powiesci wizualnej po polsku, kolejnym sezonie w Gears 5, o pierwszym konsolowym GTA w HD oraz o jednym klasyku rpg. Po więcej zapraszam do dalszej części tekstu.
Cześć. Trochę mnie nie było ostatnio. Znajomi zaczęli się już dopytywać czy to koniec tego cyklu blogowego a ja po prostu starałem się ukończyć Final Fantasy XIV: Shadowbringers. Czternastka zajęła większość mojego czasu na granie w ostatnich pięciu miesiącach. Czuję ogromną pustkę po ukończeniu tego wyśmienitego rozszerzenia, ale grać przecież w coś trzeba. Dzisiaj padło na piątą odsłonę Sakury Wars oraz na Gears of War 2, którego nie widziałem od lat, ale po ukończeniu Ultimate Edition mam ogromny apetyt na więcej przygód COGów. Zapraszam wszystkich zainteresowanych do dalszej części tekstu.
Yakuza, czyli japoński odpowiednik mafii jest czymś co przedostało się do popkultury również na zachodzie. Masa filmów o wytatuowanych honorowych gangsterach i ich dziwnych tradycjach jest na to najlepszym dowodem. Gracze też w końcu przekonali się do Yakuzy. Tym razem mam jednak na myśli serię świetnych gier zapoczątkowaną jeszcze na PlayStation 2. Oryginalna saga o jednym bohaterze liczy sobie aż 7 gier co może wydać się przytłaczające. Dlatego eksperci ze studia odpowiedzialnego za te gry postanowili wydać swego rodzaju spin-off. Tylko czy Judgement dostarcza to czego oczekujemy po Yakuzie?
Yakuza to naprawdę niezwykła seria gier, o których mówić można godzinami. Opowieść o tym jak ambitny tytuł okazał się wpadką na zachodzie i przez wiele lat był czymś niszowym i olanym przez wydawcę po to by nagle eksplodować i stać się docenionym hitem, zasługuje na solidny film dokumentalny. Ten odcinek coś tu nie gra skupi się jednak na samiuśkim początku przygody z Yakuzą. Dokładniej mówiąc dzisiaj ponawijam o Like a Dragon – Prologue, czyli krótkim filmie promującym Yakuzę.
Kilkadziesiąt lat istnienia branży gier wideo przyniosło nam masę nietuzinkowych bohaterów. Wiecznie głodna żółta kulka szukająca owoców, wiecznie głodna różowa kulka połykająca swoich przeciwników w całości, bardzo szybki jeż czy wąsaty hydraulik to zaledwie kila przykładów z galerii growych osobowości. W moim odczuciu jednym z bardziej zakręconych bohaterów jest głaz z gry Rock of Ages. No ale jak ktoś wymyślił grę o toczeniu się i niszczeniu wszystkiego co napotka się na swojej drodze to trudno nie wybrać wielkiego kamora jako bohatera. Teraz na Nintendo Switch ląduje port Rock of Ages 2. Ciekawe czy głaz z tej gry nadal pozostanie moim ulubionym głazem. W końcu konkurencja jest pokaźna.
Od jakiegoś czasu panuje moda na eSport. Co druga gra na rynku ma ambicje stania się kolejnym tytułem, który zdominuje rozgrywkę online. Ma to sens w końcu turnieje, tysiące godzin streamów to dobra reklama danego produktu, która zapewnia mu dłuższą żywotność. W większości wypadków plany podboju eSportu kończą się fiaskiem i dany tytuł zostaje zapomniany zanim ktoś zdąży wymówić na głos jego nazwę trzy razy. Każdy jednak próbuje swoich sił. Dlatego nie zdziwiło mnie specjalnie pojawienie się na rynku Puyo Puyo Champions. W końcu Switch może okazać się podatnym gruntem do wszelkiej maści eSportów. Tylko czy najnowsza gra o kolorowych żelkach ma szanse przyciągnąć do siebie graczy na dłużej?
Na przestrzeni ostaniach dwóch lat przeżywamy prawdziwy renesans cyklu Yakuza. Premiera Yakuza 0 sprawiła, że seria nagle stała się popularna a zachodzie a Kiwami pokazało jak powinien wyglądać remake gry. Teraz na rynek trafia Yakuza Kiwami 2 i zanosi się na to, że dobra passa serii trwa w najlepsze. Kiwami 2 to tytuł, który wraz z pozostałym odsłonami serii powinien znaleźć się w bibliotece każdego gracza. Nie ma po co czytać reszty tego tekstu. Lepiej spożytkujecie te 3 minuty oglądając, któryś z trailerów gry.
Embargo na pierwsze teksty na podstawie finalnej wersji Yakuza Kiwami 2 zostało zniesione. Z tego powodu postanowiłem podzielić się kilkoma szybkimi uwagami na temat gry. Na dzień dzisiejszy można publikować tylko informację na temat 4 pierwszych rozdziałów gry co w moim przypadku oznacza około 6 godzin rozgrywki. Poniżej prezentuje kilka uwag na temat gry, zmian i nowości, które miałem okazję zobaczyć.
Seria Shining nie miała zbyt wielkiego szczęścia na zachodzie. Mimo wielu znakomitych gier praktycznie nikt nie wymienia tej marki obok takich legend jak Final Fantasy, Tales of czy Dragon Quest. Na dokładkę cykl ten ostatni raz opuścił brzegi Japonii 11 lat temu w epoce PlayStation 2. Teraz w generacji PlayStation 4 trudno, żeby gracze pamiętali o Shining. Czy oznacza to, ze Shining Resonance Refrain jest na straconej pozycji?
PlayStation 2 na 99% jest moją ulubioną konsolą. Masa genialnych gier z wysłużonych i nowych serii przełożyła się na sukces Sony. Godzinami mógłbym wymieniać świetne tytuły, w które zagrywałem się na swojej „czarnulce”. Pośród masy wybitnych gier znajduje się dzieło Segi, które dopiero teraz zostaje docenione przez rzesze graczy. Chodzi mi oczywiście o serię Yakuza, która jest z nami od 2005 roku. Jednak dopiero sukces Yakuza 0 sprawił, że wszyscy czekają na więcej japońskiej gangsterki. Czy Yakuza Kiwami zaspokoi oczekiwania graczy?