Zanim studio Naughty Dog zaczęło tworzyć produkcje z fotorealistyczną grafiką zajmowało się głównie platformówkami. Chociaż zrobili raptem cztery gry z nierozgarniętym Crashem pociesznego jamraja pokochały miliony graczy na całym świecie. To była pierwsza marka tego developera powiązanego z Sony, która przyniosła mu międzynarodowy rozgłos. Sam zresztą miałem pierwsze PlayStation po tym jak zobaczyłem Crasha 3 u znajomego. Jak II HD jest remasterem platformówki tego samego studia, które czarowało swoimi pomysłami w epoce PS2, a więc mojej ulubionej generacji konsol.
Zmiana stylistyki oraz założeń rozgrywki wymagała od Naughty Dog ogromnej odwagi. Pierwsza część przygód Jaka i Daxtera przez wielu została okrzyknięta jedną z najwspanialszych platformówek w 3D, notując doskonałe recenzje oraz wyniki sprzedaży. Naughty Dog postanowiło jednak nie podążać dalej drogą wydeptaną przez poprzednika i stworzyło sequel niezwykły.
Nie tylko zmienił się sam Jak. Zmienił się cały świat wokół niego, czego jesteśmy pewni już w momencie pierwszych słów wesołego dotychczas niemowy. Brzmią one bowiem prosto, lecz świetnie oddają nie tylko obecny stan psychiczny Jaka, ale również całą sytuację świata, w którym się znalazł. Bowiem torturowany Jak, tuż po uwolnieniu przez swojego przyjaciela Daxtera wypowiada sakramentalne: „I’m gonna kill Baron Praxis!”. Rozpoczyna się wielka podróż naprawdę wkurzonego wojownika i jedna z najwspanialszych przygód na PlayStation 2.
Jak oraz Daxter powrócą w postaci kolekcji HD na PlayStation 3 najprawdopodobniej w przyszłym roku. Jest się z czego cieszyć ponieważ to seria wybitna, jedna z najlepszych na PlayStation 2 oraz z pewnością ponadczasowa.
Rozczarowany obiema odsłonami Uncharted czekam z niecierpliwością na powrót kultowych bohaterów w prawdziwej czwartej części co wcale nie oznacza, że pogardzę kolekcją w HD.
Dlaczego Jak & Daxter to tak dobra seria?
Często gdy gram w którąś ze swoich ulubionych gier, czy to sam, czy ze swoją lubą, potem lubimy o tym dyskutować. Co jest dobrze, co jest niesamowicie, co mogłoby jeszcze być lepsze. Często zastanawiam się w gronie znajomych nerdów, co jeszcze poprawić.
Jak & Daxter w czasach PlayStation 2 bawili i elektryzowali wszystkich fanów platformówek 3D i świetnych gier. Dla wielu sporym rozczarowaniem było, gdy Naughty Dog tradycyjnie postanowiło z nimi zerwać po przenosinach na kolejną generację sprzętu.
Podobny los spotkał przed laty innego uwielbianego herosa ze świata gier, Crasha Bandicoota. Naughty Dog nie zamierzało przykładać się do procesu wysysania ostatnich kropli krwi ze swoich bohaterów i po czterech częściach spasowało zarówno w przypadku zwierzaka z PSX-a, jak i barwnego duetu z „Czarnulki”.
W swojej karierze gracza chyba nie raz natknęliście się na sytuację, w której mniej obeznany w nowościach rynkowych kolega, ledwie lekko znająca temat dziewczyna lub przyjeżdżający w odwiedziny kuzyn nie potrafili rozpoznać różnicy między wstawką filmową, a właściwą grą.
Taka zabawna pomyłka świadczy o kunszcie autorów danego tytułu, którzy potrafili wykorzystać moc dostępnego systemu w celu wygenerowania takich animacji, takiej grafiki i stworzenia takich obrazów, które są w stanie oszukać nawet zmysł percepcji mniej doświadczonego gracza.