Często gdy gram w którąś ze swoich ulubionych gier, czy to sam, czy ze swoją lubą, potem lubimy o tym dyskutować. Co jest dobrze, co jest niesamowicie, co mogłoby jeszcze być lepsze. Często zastanawiam się w gronie znajomych nerdów, co jeszcze poprawić.
W zasadzie co jakiś czas debatujemy o tym, co chcielibyśmy zobaczyć w sequelu, czego trzeba więcej, jak zmienić balans. Czasami nachodzi mnie pytanie – kurczę, dlaczego by JESZCZE nie ulepszyć swojej ulubionej serii?
Oczywiście poza niewielkimi przypadkami związanymi z modowaniem gier, czy oczekiwaniem na patche szanse są na to dosyć blade, jednak… zawsze warto pomarzyć, prawda?
Jak poprawilibyście swoje ulubione serie? Jak poprawilibyście swoje ulubione gry? Czy Final Fantasy powinno pójść w stronę XII, czy XIII, a może zmienić się w coś innego? Czy Mario powinien dostać więcej spin-offów, a może remake 64? Albo jakie zmiany zastosować w przypadku shooterów? Jak odświeżyć stare pomysły? Co poprawić w zachodnich i wschodnich RPGach?
Każdy chyba jakiś pomysł ma. Prawda?
Chciałbym, żeby w The King of Fighters było więcej postaci. Żeby w serii Ys połączono najlepsze cechy VII i Oath in Felghana. Żeby w Demon’s Souls był bardziej otwarty świat, a STALKER miał wreszcie dobrą fabułę.
Żeby Ghost Recon wrócił do swoich korzeni, a „arcade’owatą realistykę” zostawił Rainbow Six. Żeby w Mount & Blade można było uczestniczyć w prawdziwie fascynujących wątkach. Żeby trochę gier z PSXa miało lepszą grafikę ;). Albo żeby niektóre gry były realistyczne, inne za to mniej. Znacznie mniej.
Jeszcze żeby Mega Man mocniej strzelał, Aya Brea szybciej biegała, Spyro the Dragon i Crash wrócili do dawnej formy, Jak & Daxter w ogóle powrócili. Aby autorzy gier przede wszystkim skupiali się na rozgrywce. I jeszcze Gwiazdkę z Nieba do tego wszystkiego. Taki już ze mnie wstęciuch.
Co Wy poprawilibyście w swoich ulubionych grach i seriach?