Grey Daze - Amends. Recenzja płyty pierwszego zespołu Chestera Benningtona
Właśnie się dowiedziałem, że Chester Bennington nie żyje...
Queen znowu będzie rządzić - Newsy(40).
#firstworldproblems - za dużo dobrych koncertów w Polsce w 2014
Płyty od Behemotha, The Who, Linkin Park, przyszłość Ob-La-Di oraz inne muzyczne wiadomości - Newsy(21).
Wampir od Queens of the Stone Age i inne interaktywne teledyski
Chester Bennington to jeden z najlepszych głosów we współczesnej muzyce rockowej. Zanim swoim talentem pomógł wspiąć się zespołowi Linkin Park na szczyt popularności, śpiewał z kolegami z grupie Grey Daze. Ekipa była aktywna w latach 1994-1998, wydała dwa albumy i rozpadła się nie odnosząc sukcesu. Bennington został członkiem nowej grupy, sięgnął szczytu, po czym niestety odebrał sobie życie w 2017 roku. Zanim to się stało wyciągnął oliwną gałązkę do kumpli z pierwszego zespołu - pojawił się plan, by reaktywować Grey Daze i nagrać na nowo stare utwory. Ostatecznie Chester nie zdążył wrócić do studia, ale wizja wydania albumu została zrealizowana. Muzyka powstała na nowo, a ścieżki wokalne były poddane procesowi oczyszczania. Oto album zatytułowany Amends.
Mieliście tak kiedyś? Czy kiedykolwiek wieść o odejściu waszego idola dotknęła was jak strata kogoś bliskiego? Ja mam tak dziś. Wciąż wydaje mi się to nieracjonalne, głupie nawet, ale wmawianie sobie obojętności nie ma sensu w obliczu żalu który ściska w tej chwili moje gardło.
Nadszedł czas na kolejne Newsy. Sezon ogórkowy zbliża się wielkimi krokami, dlatego też w ostatnim czasie można było odnotować niewiele sensownych/ważnych wiadomości ze świata muzyki i audio. Jednak jak zwykle trochę i tak się działo: zapowiedź „nowej” płyty od Queen, premiery utworów Yes i Judas Priest czy nowości z obozu Megadeth to tylko część ważnych wydarzeń z minionego tygodnia.
15.06.2014 – 20.06.2014
Oto krótka notka będąca efektem jeszcze krótszego zastanawiania się nad stanem koncertowego rynku w Polsce. Będę narzekał, bo najwyraźniej nie mam co robić i na dodatek omawiany temat to ewidentnie tzw. problem pierwszego świata. W tym roku w Polsce odbyć się ma zdecydowanie za dużo wartych uwagi koncertów, by przeciętnego pochłaniacza muzyki było na nie stać pod względem finansowym, jak i czasowym. Skandal i granda!
Kolejne muzyczne newsy. Tamten tydzień został całkowicie zdominowany przez rozdanie nagród Grammy, w tym tygodniu muzyczny świat powrócił do równowagi. Mamy więc sporo zapowiedzi płytowych, premierę krążka od polskiego Behemotha i wiele więcej. Zapraszam
29.01.2014 – 04.02.2014
W czasach, gdy "m" MTV bardziej kojarzy się z "matoł" niż "music", a teledyski są popularne głównie w Internecie, niektórzy artyści starają się zaproponować fanom/widzom coś więcej, niż zwykły filmik nakręcony do danego utworu. Interaktywne teledyski istnieją już od jakiegoś czasu, ale za każdym razem zaskakują. Wszak magia flasha, HTML5, wielu strumieni wideo i audio pozwala stworzyć coś naprawdę ciekawego.
Pretekstem do napisania tego krótkiego tekstu jest świeżutki teledysk do utworu The Vampyre of Time and Memory autorstwa niezrównanych Queens of the Stone Age, do którego dołożyłem kilka innych tego typu dziełek. Kliku klik!
Pamiętacie klip The Catalyst do Medal of Honor z 2010 roku, który stworzyło EA przy współpracy z Linkin Park? Od dłuższego czasu wiedzieliśmy, że także Warfighter będzie mógł pochwalić się podobnym owocem tejże współpracy. Dwa tygodnie przed premierą najnowszego Medal of Honor od Danger Close w sieci pojawił się klip Castle of Glass - przewodniego motywu Warfightera, który ma nas rozgrzać przed przystąpieniem do właściwej rozgrywki. Ciekawi? Już Was nie męczę:
Jeśli nie widzieliście The Catalyst to zerknijcie tutaj. Co sądzicie o Castle of Glass? Lepsze/gorsze od The Catalyst? Czy Medal of Honor: Warfighter okaże się godny takiego klipu?
Pojawiły się już teksty o oczekiwaniach na 2012 rok związanych z grach i filmami, dlaczego więc nie zająć się również muzyką? Zainspirowany wątkiem na forum GOL (pozdro, panowie)oraz udanym przełomem kwietnia i maja (vide: moja recenzja nowego albumu Marilyna Mansona oraz wesoły, rockowy, wpadający w ucho album Tenacious D - do posłuchania w całości) uznałem, że warto przedstawić 11 oczekiwanych przeze mnie płyt, które na pewno w tym roku się pojawią. Zapraszam serdecznie leniwie wciskając guzik play w foobarze (kolejność wydawnictw alfabetyczna).
Skromny milion funtów budżetu, nagrody na festiwalach w Toronto i Dublinie, 94% "świeżości" na Rotten Tomatoes i cała masa pozytywnych recenzji. Jaki to film? Ściskający za gardło dramat o sierotach? Poruszający dokument o efekcie cieplarnianym? Nie. To walący widza prosto w dziób indonezyjski film akcji The Raid. We wrześniu napisał o nim eJay, ale warto sprawę przypomnieć. Dlaczego? The Raid doczeka się polskiej, kinowej premiery na początku maja, a od jutra będzie można łaskotać membrany głośników oficjalnym soundtrackiem.
Drogi Czytelniku. Jeśli mnie znasz (a pewnie nie), to wiesz, że za najlepszy zespół na tej planecie uważam Nine Inch Nails. Opinia tyleż kontrowersyjna, co prawdziwa (bo moja :P). Co zatem robi tutaj Linkin Park? Banda komercjuszy bez talentu? Czytaj dalej, to się dowiesz.