Oto krótka notka będąca efektem jeszcze krótszego zastanawiania się nad stanem koncertowego rynku w Polsce. Będę narzekał, bo najwyraźniej nie mam co robić i na dodatek omawiany temat to ewidentnie tzw. problem pierwszego świata. W tym roku w Polsce odbyć się ma zdecydowanie za dużo wartych uwagi koncertów, by przeciętnego pochłaniacza muzyki było na nie stać pod względem finansowym, jak i czasowym. Skandal i granda!
Na początku tego tysiąclecia też narzekałem, ale głównie dlatego, że a) koncertów znanych gwiazd było jak na lekarstwo oraz b) nawet jeśli były, to jako licealista miałem małe pole manewru jeśli chodzi o płacenie i jeżdżenie. Oczywiście, sytuacja stopniowo się zmieniała na lepsze, ale jeszcze 10 lat temu trudno było mówić o eksplozji muzycznych wydarzeń wielkiej rangi (wizyta na raczkującym Open'erze w 2004 roku, by zobaczyć Massive Attack była dla mnie naprawdę czymś!). And now...
2014 wyrasta w mych oczach na najciekawszy i najciaśniej wypełniony koncertami rok w Polsce. Sam z miłą chęcią udałbym się na przynajmniej 4 wydarzenia w przeciągu jednego tylko miesiąca (ale póki co zaklepany mam tylko jeden "show"). Potrzeba dowodów? bardzo proszę - oto lista potencjalnie najciekawszych występów, jakie będą miały miesjce na naszej ziemi (a to zaledwie 4 najbliższe miesiące):
Nie wrzuciłem powyżej potwierdzonych koncertów Backstreet Boys (mówcie, co chcecie, ale Backstreet's Back to świetny numer), Justina Timberlake'a, Yes, Avenged Sevenfold czy Within Temptation. Dodatkowo niedługo powinny pojawić się jakieś ogłoszenia dotyczące krakowskiego Live Music Festval (już bez tytularnego sponsora w postaci Coca-Coli) oraz inne, bez wątpienia ciekawe, propozycje na jesień i zimę. Może wreszcie przyjadą chłopaki z Foo Fighters? W końcu nowa płyta już wkrótce. Byłoby cudnie!
Czyli: za dużo jest tych wszystkich koncertów, a ja mam za mało czasu i pieniędzy, żeby zobczyć wszystko, na co mam ochotę. Przerąbane, nie sądzicie?
A na koniec wrzucam to, bo jest prawie w temacie i jest zacne... Dziękuję za poświęcenie cennych kilku minut na przeczytanie powyższego i zachęcam do spędzenia dwóch godzin z poniższym: