Moje pierwsze spotkanie z Tess Gerritsen nie należało do zbyt udanych (jeśli chcecie sobie przypomnieć, odsyłam do recenzji Grzesznika). Jednak za namową ciekawego opisu na okładce, postanowiłam dać szansę kolejnej książce autorki – Grawitacja. Ta historia nie łączy się z cyklem o detektyw Jane Rizzoli i patolog Maurze Isles, więc może dlatego wywołała we mnie zupełnie inne wrażenie. A może dlatego, że akcja tej powieści rozgrywa się na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej? Jeśli dotrwacie do końca tego tekstu obiecuję, że dowiecie się również, co wspólnego posiada Grawitacja Tess Gerritsen z filmową Grawitacją.
Książka Karela Michala ma cudowną okładkę. Pamiętam, że dosyć długo zerkała na mnie z półki w domu rodzinnym. A ja zerkałam na nią, aż w końcu zadecydowałam – przeczytam Straszydła na co dzień. Książkę, która uwiodła mnie okładką z rysunkiem Tomáša Přidala. Jak się okazało – wewnątrz było ich więcej! Ku mojej uciesze szybko stało się oczywistym, że opowiadania Karela Michala są równie fantastyczne, co ilustracje. I chwała za to.