Lubicie ponure dni jak ten? Bo ja nie, zwłaszcza gdy aura za oknem jest dalece niestosowna do pieszych wędrówek po chmielny napój. Dlatego w wolnym czasie posiłkuję się *jutubowym* zbieractwem ciekawych materiałów. Poniżej macie tego przykład - amatorski filmik Dawn of the Ted, czyli niecodzienna przygoda misia Teda przy przygotowywaniu halloweenowej biby. Jest tu absolutnie wszystko co wpisuje się w klasyczną opowieść o walce z zombie: dziwne postaci, niepokojąca muzyka, pościg, spadające klucze, dreszcze i... może nie będę wymieniać wszystkiego. Po prostu zobaczcie, oceńcie, przymknijcie oczy na mikroskopijny budżet.
Uwaga! Materiał przeznaczony jest wyłącznie dla osób pełnoletnich!