Po opublikowaniu gry WarCraft: Orcs & Humans w listopadzie 1994 roku, firma Blizzard Entertainment natychmiast rozpoczęła prace nad jej kontynuacją. Sequel został przygotowany w rekordowym (nawet jak na ówczesne standardy) tempie i ostatecznie trafił do sprzedaży w drugim tygodniu grudnia 1995 roku. WarCraft II spotkał się z pozytywną reakcją krytyków i szybko zdobył dużą popularność, umacniając tym samym pozycję marki na RTS-owym poletku. Mało kto jednak wie, że pierwotnie gra miała być trochę bardziej rozbudowana, a w końcowej fazie produkcji jej twórcy wycięli część planowanych funkcji.
Skąd o tym wiadomo? W połowie sierpnia 1995 roku firma Blizzard Entertainment udostępniła branżowej prasie wersję demonstracyjną swojego najnowszego dzieła. Gra zawierała tylko cztery misje (po dwie dla każdej strony konfliktu), ale za to dość rozbudowane. W pierwszej z nich należało zebrać 5000 litrów ropy, w drugiej zniszczyć dobrze chronioną bazę wroga. Zarówno orkowie, jak i ludzie mieli takie same zadania do wykonania.
Przeznaczone dla prasy demo mocno różniło się od pełnej wersji, która znalazła się w sklepach niespełna cztery miesiące później. Najistotniejszą różnicą była obecność czwartego surowca – rudy – który robotnicy wydobywali ze szarych skał. Posiadanie dużych zapasów kamienia było kluczowe dla rozbudowy bazy i rekrutacji jednostek, bo nawet najprostsze oddziały (np. łucznicy po stronie ludzi i trolle po stronie orków) wymagały choćby odrobiny tego minerału. W rezultacie samo zarządzanie wioską było zdecydowanie trudniejsze, bo gracz od początku musiał koncentrować się na pozyskiwaniu rudy, a to wymagało przydzielenia chłopom jeszcze jednej funkcji.
W wydobyciu kamienia kluczowe było posiadanie odlewni. Budynek ten pełnił taką samą rolę jak tartak w procesie ścinania drzew – gdy robotnicy kończyli łupać skały, kierowali się właśnie do odlewni, a jeśli takowej nie było na mapie, do najbliższego ratusza. W pełnej wersji gry przeznaczenie tej konstrukcji zmieniło się. Odlewni nie budowało się na lądzie, tylko na wodzie, a służyła ona do ulepszania dział okrętowych oraz ich kadłubów.
Wersja prasowa pokazuje też, że Blizzard Entertainment miał początkowo zupełnie inny pomysł na wydobycie ropy. Surowiec ten pozyskiwało się za pomocą tankowców, ale platformy wiertnicze budowało się w dowolnym miejscu, a nie tylko na czarnych plamach. Tych ostatnich zresztą w ogóle nie było. Statki miały do dyspozycji usuniętą w pełnej wersji gry komendę pozwalającą poszukiwać ropę. W lewym górnym rogu ekranu pojawiała się wówczas mapka, która pokazywała w jakiej odległości od łajby znajduje się czarne złoto. Po stworzeniu platformy tankowce nie wpływały do niej, ale zbierały surowiec cumując przy budynku. Do stoczni lub rafinerii wracały dopiero, gdy na pokładzie znalazło się 100 litrów ciekłej kopaliny.
Ciekawych rzeczy można też dowiedzieć się z lektury dołączonej do wersji prasowej dokumentacji. Wynika z niej, że WarCraft II, oprócz standardowej kampanii, miał także zawierać zestaw scenariuszy dla weteranów. Opcja taka widnieje nawet w menu, ale w demie jest ona nieaktywna. Blizzard Entertainment planował również udostępnić w edytorze opcję tworzenia własnych scenariuszy. Pomysł ten porzucono – w pełnej wersji mogliśmy budować wyłącznie mapki do walk zespołowych.