Niewielu z Was pewnie o tym wie, ale nasz wspaniały kraj dzierży palmę pierwszeństwa wśród twórców rozbieranych pokerów – prostych gier logicznych o silnym zabarwieniu erotycznym. Podziękować za to należy katowickiej firmie Torquemada Games, która od dawna intensywnie eksploatuje ten niezbyt popularny gatunek, regularnie serwując jeśli nie nowe iteracje swojego jedynego hitu, to przynajmniej wzbogacające go dodatki w postaci ponętnych rywalek. Dość powiedzieć, że opublikowane w 2006 roku Video Strip Poker Supreme aż czternaście razy doczekało się takich aktualizacji, ostatnio... w sierpniu. Wszystko co dobre się jednak kończy i po siedmiu latach panowania tej edycji, katowiczanie zdecydowali się wprowadzić na rynek zupełnie nową odsłonę cyklu.
A ta, jak sama nazwa wskazuje, serwuje przede wszystkim doskonałej jakości materiał filmowy. Na monitorach obsługujących rozdzielczość HD roznegliżowane panny prezentują się dokładnie tak, jak powinny w 2013 roku – obraz jest ostry jak żyleta. W kwestii mechaniki rozgrywki zmian w stosunku do poprzednika niestety nie uświadczymy, co akurat liczy się in minus. Rozbieranie rywalek nadal nie nastręcza większych problemów, o ile zastosujemy się do kilku banalnych reguł.
Zabawa przebiega według doskonale znanego schematu – zarówno Ty jak i partnerka dysponujecie na starcie określoną kwotą pieniędzy. Celem jest takie uszczuplenie stanu konta oponentki, by ta została zmuszona do pobrania z banku kolejnej sumy. Każda pożyczka nagradzana jest zniknięciem fantu z jej ciała – pannę trzeba rozebrać do rosołu, by przez chwilę mogła prezentować swoje wdzięki w całej okazałości. Gracz został w tej kwestii przez twórców oszczędzony i jego na golasa oglądać nie będziemy. Całe szczęście.
Zachowanie przeciwniczek pozostawia wiele do życzenia – dzięki ostrożnej grze można załatwić całą piątkę w kilka godzin. Dziewczyny nie szarżują ze zwiększaniem stawek (maksymalne podbicie to 25 euro w jednej turze), choć nie jest to regułą i czasem próbują blefować, licząc na to, że przestraszysz się ewentualnej porażki i wycofasz się, tracąc wrzuconą do puli kasę. Efekty tych poczynań są raczej mizerne – jeśli pilnujesz się, by do licytacji przystępować wyłącznie z mocnym układem kart i wyciągasz wnioski z przeprowadzanych wymian partnerki, wygrasz 9 potyczek na 10, bez względu na to, co na ręce trzyma oponent.
Rywalki popełniają kardynalne błędy. Zdarza się, że w ogóle nie wymieniają kart, co samo w sobie stanowi dobry sygnał ostrzegawczy, ale przy tym ostro licytują z jedną parą. Nierzadko mamy też do czynienia z sytuacją, że mimo posiadania silnego układu kart, całkowicie rezygnują z walki o pieniądze. Drażni również to, że dziewczyny nie potrafią wyciągać jakichkolwiek wniosków z naszych poczynań. Jeśli nie mając nic ciekawego w pierwszym rozdaniu, kilka razy pod rząd oddajemy partię na starcie, to nagła próba licytacji z naszej strony powinna im zapalić światełko alarmowe – jest oczywiste, że tym razem mamy w zanadrzu coś naprawdę konkretnego. Panny wdają się jednak głupio w wymianę ciosów i z reguły kończą batalię przegraną. Faktem jest, że ten cały poker to tylko dodatek do prawdziwego dania, jakim są pikantne scenki, ale zwycięstwo byłoby bardziej satysfakcjonujące, gdyby przychodziło ono z trudem. A tak niestety nie jest.
W kwestii materiału filmowego uczucia mam mieszane. Niby na ekranie wciąż coś się dzieje i nie jesteśmy zmuszani na okrągło podziwiać statycznych obrazków, jak miało to miejsce kilkanaście lat temu, ale niektóre sceny powtarzają się zbyt często. Do szału doprowadzały mnie zwłaszcza komentarze ofiar, które na okrętkę serwują mądrości w stylu „przegrałeś”, „wygrałeś” – można było tutaj pokusić się o większą różnorodność i nagrać dodatkowe wypowiedzi. W trakcie rozgrywki istnieje opcja wymuszenia na rywalkach różnych erotycznych aktywności – jeśli klikniemy na którąś z dodatkowych ikon, to na przykład dziewczyna zacznie przez kilka sekund kręcić tyłkiem, ale nie stanowi to jakiejś wielkiej atrakcji. Sporo do życzenia pozostawiają też same panny – każdy ma swój gust, ale chyba większość z Was zgodzi się ze mną, że nie są one specjalnie urodziwe. Na start można było zaserwować lepszy garnitur rywalek, w dodatkach do edycji Supreme bez trudu da się znaleźć znacznie ciekawsze, ekhm... eksponaty.
Podsumowując, nowy produkt Torquemady nie rzucił mnie na kolana. Niemal w każdym aspekcie jest tutaj coś do poprawy, od mechaniki rozgrywki począwszy, poprzez sposób wysławiania się rywalek (trzeba być głuchym, by nie zorientować się, że jedyna biała dziewczyna w zestawieniu to Polka, która z angielskim jest ewidentnie na bakier), na filmikach skończywszy. Mniej wymagających miłośników erotycznych przeżyć Video Strip Poker HD powinien usatysfakcjonować, w końcu chodzi o tu przede wszystkim o to, żeby napawać się widokiem rozebranych panienek w domowym zaciszu. Mam jednak wrażenie, że katowickie studio najlepsze znów zostawiło na przyszłe, oczywiście płatne dodatki. Bo nie mam żadnych wątpliwości, że już niedługo zobaczymy ich prawdziwe zatrzęsienie.
Chcącym spróbować swoich sił w rozbieranym pokerze, proponujemy dwa dema gry:
Jako że uwielbiam Pokera to chętnie zagram. Dawno nie grałem w strip wersję. Mam nadzieję że warto.
co do tej "spacji"... czyżby wiedzieli że będą grać nieletni? :>
Ani to poker ani to porno. Myślałem że ten gatunek już wymarł przy obecnej dostępności obu wspominanych.
Zawsze śmieszyły mnie rozbierane pokery, nie ze względu na treści które zawierają, ale przez fakt, że stosunkowo szybko developer tworzy sam silnik gry z zasadami tej karcianki a później można tam wstawić co się chce od video jakości hd, przez niskiej jakości zdjęcia a kończąc na tym co dusza zapragnie np obrazki z kucykami, niskim kosztem można zasypywać rynek różnymi wariacjami pokera(typowe odcinanie kuponów) :P
Te panny wyglądają tak słabo że na pierwszym lepszym portalu xxx pierwsza z brzegu je zjada. Gatunek dla niezłych 50 letnich zboczeńców BEKA
panienki wyglądają na ściągnięte z ulicy. Gra jest do niczego. Ocena 70/100 chyba sponsorowana przez branżę porno.
Jakby zebrać do kupy te wszystkie rzekome sponsoringi, to powinienem jeździć wymarzonym Camaro i mieszkać w Monako. Tylko dlaczego tak nie jest? :)
Co do lasek. Napisałem, że wybitne to one nie są, ale mimo wszystko daleko im do "raszpli, które dostały kulę w pysk" - że zacytuję polskie tłumaczenie jednej z kwestii z Nagiej broni 33 i 1/3, które kiedyś utkwiło mi w pamięci.
Ściągnąłem sobie z ciekawości demo i dodam jedno - komputer oszukuje tak ewidentnie, że aż boli. Kiedy wejdziesz w ostrą licytację z niczym, nie ma opcji, by panna się poddała, spasowała, cokolwiek. Jeśli za to masz coś mocnego, to pasuje prawie z miejsca. Dlatego 7 to chyba mocno zawyżona ocena. Za takie manipulowanie powinno być max 5 moim zdaniem. Bo naprawdę szlag człowieka trafia, gdy za każdym razem blefując przegrywa, za to próbując nawet lekko [ale długo] podbijać z mocnymi kartami, zaraz spotyka się ze spasowaniem.
JayL ---> Ciekawe rzeczy opowiadasz, bo właśnie rozegrałem kilka partii z kiepskimi układami i wcale nie jest tak jak mówisz. :)
Huh, może i faktycznie grałeś więcej i masz lepszy pogląd. Po napisaniu tego komentarza grałem dalej i już aż takie przypadki się nie zdarzały. Jednak mimo wszystko jeśli kilka razy przy posiadaniu fulla, strita czy koloru z miejsca przeciwnik się poddawał, trochę mnie to wytrąciło z równowagi. Ale musiałbym pograć dużo więcej w pełną wersję, żeby to przetestować i wydać ostateczną opinię. ;p Jednego nie można grze odmówić - potrafi wciągnąć. ^^ Ale nie aż tak, żebym zainwestował w pełną wersję, więc raczej nie zbadam empirycznie tej zależności. ;p
JayL ---> Tutaj nie da się pompować "25" w każdej turze licytacji i liczyć, że przeciwnik wymięknie. Przy mocnym układzie też trzeba podbijać z głową, zaczynając od "5" i obserwując ile daje rywalka.
Jestem skłonny twierdzić, że komputer w tej grze nie oszukuje w ogóle albo robi to w sposób niezauważalny. Wniosek po obserwacji zachowania w licytacjach - gdyby było tak jak mówisz, rozebranie tych panien nie byłoby praktycznie możliwe. AI jest głupie, to fakt, ale z tego co sam zaobserwowałem, zachowuje się fair. A to jest zaskakujące ;)
Boże, a tyle lat szukałem softu i w końcu go znalazłem. GOL jesteś wielką społecznością.
@UV
To zauważyłem. ;) Dlatego z czasem starałem się licytować coraz delikatniej, właśnie tak jak mówisz - podbijając po 5, 10, max 15. A mimo to panna kilka razy poddała się z miejsca. Z drugiej strony później zdarzyło mi się, że weszła za 25, a po wymianie kart i moim podbiciu o 5 spasowała. Więc może faktycznie był to czysty przypadek. Gdyby gra kosztowała 5zł może bym to sprawdził, tak odpuszczam. ;p Swoją drogą czy tylko ja tak mam, że z czasem w sumie przeciwniczki bardziej mnie irytują niż interesują? Chyba największa w tym wina małej ilości tekstów, o której pisałeś. Z czasem po prostu wyłączyłem przez to dźwięk i w sumie jakieś 90% czasu spędzałem wlepiając wzrok w karty i okno z licytacją, bo powyżej nic się nie dzieje. Nie mówię ofc o newralgicznych momentach rozgrywki. ;p Których w demie jednak praktycznie i tak nie ma.
UVI:
lol, programy NSFW jako czesc pracy :P
Najgorsza gra w jaką grałem, zabugowana, głupi interfejs. Nie polecam tej gry.
2/10